Tag "Janusz Onyszkiewicz"
Od Kieresa do Nawrockiego
W ciągu 22 lat państwo wydało na Instytut Pamięci Narodowej kilka miliardów złotych. Za obecnych rządów już 2,5 mld zł W grudniu 2010 r. odbyła się w Łodzi konferencja „Bez taryfy ulgowej. Dorobek naukowy i edukacyjny Instytutu Pamięci Narodowej 2000-2010”. To trzydniowe spotkanie, zorganizowane przez historyków z Uniwersytetu Łódzkiego i tamtejszy oddział IPN, było pierwszą próbą podsumowania działalności instytutu przez środowisko historyków. Pierwszą – ale też niestety ostatnią, bo trudno dziś sobie wyobrazić rzetelną,
Gdy Kaczyński plątał się przy regionie
„W czasie legalnego istnienia Solidarności Jarosław Kaczyński był po prostu zwyczajnym członkiem związku. Nie zasiadał w żadnych władzach, nawet regionalnych, nie miał też statusu doradcy. Nie znałem go na dobrą sprawę. Plątał się przy regionie warszawskim Solidarności jako jeden z kilkunastu ludzi, którzy pracowali w takim ośrodku studiów społecznych, coś tam dłubał, i to tyle. Jarosław to nawet nie była druga liga, był poniżej ligi okręgowej. Nie zaistniał z żadną inicjatywą, nie wystąpił na żadnej radzie programowej, kompletnie
Onyszkiewicz o Napieralskim
Był sensowny pomysł na odnowienie lewicy. Kiedyś. Gdy szefem SLD był Wojciech Olejniczak. Budowano porozumienie Lewica i Demokraci. Miało ono perspektywy. Rozumiał to Kwaśniewski. Ale do innych nie miało szczęścia. Olejniczaka zniechęcał Sławomir Sierakowski. A o roli Napieralskiego tak pisze Janusz Onyszkiewicz: „Przeciwnikiem z kolei ze strony SLD był Napieralski, który dziś jest w PO. On uważał, że program, który wynegocjowaliśmy, jest programem liberalno-demokratycznym, a nie socjalistycznym, mobilizował wszystkich do przerwania tej współpracy i przez niego SLD w końcu się wycofał. Kiedy LiD się
„No to kto z was da mi w mordę?”
Przy okazji jednej z rocznic 4 czerwca powiedziałem, że rola Jarosław Kaczyńskiego w Solidarności była żadna. W PiS zawrzało. Ale to prawda Janusz Onyszkiewicz Mówił pan to już. – Lech Kaczyński miał trochę większą rolę w Gdańsku. Ale na dobrą sprawę Kaczyńscy urośli, gdy w 1989 r. wytworzyła się pewna próżnia wokół Lecha Wałęsy. Gdy został w Gdańsku, z własnego wyboru, a ośrodek decyzji politycznych przeniósł się do Warszawy. Kiedy wokół Wałęsy zrobiło się trochę pusto, oni się









