Tag "John Malkovich"

Powrót na stronę główną
Kultura

Jak jeden dzień

Dlaczego nie zaprosiłam Johna Malkovicha Anna Gornostaj – dyrektorka Teatru Capitol, obchodzi 40-lecie debiutu scenicznego O ile wiem, nie lubisz jubileuszy? – Niezbyt, dla kobiet to zawsze niezręczne, te wszystkie urodziny, jubileusze. A jednak obchodzisz? – Publiczność to lubi. Teatr potrzebuje wydarzeń. A ostatnio tak mało okazji do świętowania i radości, że uznałam to za niezły pretekst. I obchodzisz 80-lecie? Nie za wcześnie? – Ponieważ „Morderstwo doskonałe” gramy razem z Olafem Lubaszenką, a on też policzył, że minęło mu niepostrzeżenie 40 lat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Skutki wymiany korzeni

John Malkovich jeździ ostatnio po świecie i po różnych filharmoniach recytuje, to znaczy najczęściej podczytuje z pulpitu jako narrator, teksty wielkich autorów do własnych projektów teatralno-muzycznych. Wypada to różnie, a jak naprawdę, nie wiadomo, bo do wysokości wszelkich wykonań artystycznych Malkovicha rzadko dociera krytyka. W ubiegłym roku w Polsce, za kulisami jednego z koncertów mozartowskich, wielkiemu aktorowi gratulował prezydent RP z małżonką. Jak było, nie wiem. Do filharmonii bywam zabierany nie częściej niż raz w miesiącu, a za kulisy nigdy. Czytam, że Polska odegrała

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.