Tag "Józef Kuraś"
Tupet syna „Ognia”
Zbigniew Kuraś żąda 1 mln zł zadośćuczynienia za szkody wyrządzone jemu i rodzicom. I jeszcze 50 tys. zł na pomnik ojca 30 listopada przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rozpoczął się proces wytoczony państwu polskiemu przez Zbigniewa Kurasia, syna Józefa Kurasia „Ognia”, z żądaniem wypłaty 1 mln zł zadośćuczynienia za szkody, których on sam, jego matka i ojciec doznali ze strony aparatu represji komunistycznego państwa. Do tego jeszcze 50 tys. na płytę, pomnik itp. upamiętniające
Współzawodnictwo w mordowaniu
Niedrukowane wspomnienia Ludwika Borowskiego, komendanta powiatowego MO z Nowego Targu, o „Ogniu” W artykułach i na filmach „żołnierze wyklęci” napadają po wojnie na posterunki MO, tu zabiją pięciu bezimiennych milicjantów, tam ośmiu. Nie ma nazwisk zabitych, miejsc pochówku, tylko liczby. Ani słowa o tym, że ci zamordowani mówili tym samym językiem, nawet podobne mieli mundury i też walczyli o Polskę, tylko trochę inną. Zabici i ranni milicjanci, najczęściej ludzie bardzo młodzi, bez doświadczenia wojskowego, których posyłano na pierwszą linię walki z przeciwnikami ówczesnej
„Wyklęci” to nie AK
W polityce historycznej pomija się mordowanie cywilów przez podziemie i wydawane przez nie lekką ręką wyroki śmierci Prof. Julian Kwiek Czy mitologizowanie „Ognia” wzmacnia, czy osłabia politykę historyczną PiS i IPN? – To dość skomplikowane pytanie. Z racji tego, że nie za bardzo jestem w stanie jednoznacznie powiedzieć, na czym ma polegać polityka historyczna władz PiS i IPN, choć w ogólnym zarysie wiem, w którym kierunku ona zmierza. Co do jednego jestem przekonany. Mitologizacja podziemia antykomunistycznego jest olbrzymia, a w oficjalnej polityce historycznej w zasadzie całkowicie
Nie igrać z „Ogniem”
Jeżeli IPN nie przestanie z bandytów robić świętych, to my ujawnimy, co o nich wiemy – mówią mieszkańcy Waksmundu Im więcej czasu mijało od ostatniej wojny, tym normalniej żyli ludzie w Waksmundzie, rodzinnej miejscowości Józefa Kurasia „Ognia”. Zaczynali nawiązywać kontakty sąsiedzkie, rozmawiać ze sobą. – Jezus kochany, przez lata w naszej wsi nie chciano nic mówić o „Ogniu” – wspomina 84-letnia dzisiaj Maria Mroszczakowa. – Tu ludzie panicznie się bali tego tematu i dla bezpieczeństwa nikt
Bandyta na pomnikach
Józef Kuraś był w PPR, MO i UB, ale zdaniem historyków z IPN żaden z niego komunista Władze Zakopanego nadal nie wiedzą, co zrobić z pomnikiem Józefa Kurasia „Ognia” i jego partyzantów, który 13 sierpnia 2006 r. został odsłonięty przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w samym centrum miasta, przy ul. Kościuszki. Uroczystości nadano rangę państwową, „Ognia” nazwano bohaterem narodowym, wzorem dla młodzieży, dla którego liczyło się tylko hasło: Bóg, Honor i Ojczyzna. Choć nie wszyscy mieszkańcy Podhala tak myśleli i wielu nie było
Kto szybciej strzela, ten dłużej żyje
Oddział „Łazika” – między AK i UB Przyjechało do Łącka dwóch kupców owoców. Luty już trzymał, a oni z Nowego Targu aż tutaj się przykulali na rowerach. Śliwek dawno zdestylowanych nie oferowano. Gruszki też wpadły w zacier. Jabłek zostało mało, ale z niepomarszczoną skórką przetrwały w dobrym stanie. Kupcy chodzili po większych gospodarzach i szukali, kto ma większą ilość. Trzech z żalem odmówiło, twierdząc, że zbyt mało odłożyli. Jeden nie sprzedał, ponieważ ściorany wygląd kontrahentów wydał się
„Ogień” w bezpiece
IPN będzie musiał rozliczyć Józefa Kurasia z czynów popełnionych w czasie jego służby w MO, UB i za współpracę z NKWD W sobotę, 20 lutego br., minister obrony narodowej Antoni Macierewicz sprzed ołtarza w kościele w Waksmundzie koło Nowego Targu mówił o Józefie Kurasiu – „Ogniu” i zasługach „żołnierzy wyklętych”, jakby zupełnie zapomniał, co go spotkało za polityczne kazanie, które wygłosił 22 sierpnia 1993 r. z ambony w niedalekiej Szczawie. Wtedy zajął się „złodziejską ekipą Mazowieckiego, Bieleckiego,