Tag "Michał Karnowski"
Biuletyn, który śmieszy. I otumania
Każdy czytelnik nas cieszy. Nawet, jeśli jest z tygodnika „Sieci”. I nawet taki, który niewiele rozumie z tego, o czym piszemy. Jak Michał Karnowski, który nas czyta, ale pewno, jak na organ władzy przystało, robi to z urzędu. Tak bardzo wzruszyła go nasza okładka „Tusku, nie ruszaj socjalu”, że spróbował zdefiniować PRZEGLĄD jako „lewicowo-postkomunistyczny w znaczeniu socjologicznym”. Co to znaczy, wie tylko Michał Karnowski. Chyba? A że prosił o ripostę, to ją dostanie. „SIECI” definiują się jako „największy konserwatywny tygodnik opinii”. Jest też
Alfabet Dworczyka
Jaką Polskę i jakie PiS pokazują nam wykradzione mejle? Czy to jeszcze rząd, czy już mafia? Kuchnia polskiej polityki wyłaniająca się z mejli Dworczyka jest niestrawna. Kraj jawi się jako bankomat, wielki, zastawiony stół. Sztuka polega na tym, by przy nim zasiąść, oczywiście w towarzystwie ludzi ze swojej paczki. A innych, nie z paczki? Ich trzeba zniszczyć. Oszukać, opluć i wyeliminować. Polityka jest więc wojną wszystkich ze wszystkimi, pojedynkiem koterii. Najbardziej zajadłym w samym wnętrzu PiS.
Duda ośmieszył Karnowskiego
Choć w kraju świętowanych jest wiele miesięcznic, dorzucamy kolejną. Minął miesiąc od zawetowania przez prezydenta Dudę tzw. lex Czarnek. Duda mimo płomiennego apelu Michała Karnowskiego z „Sieci” („Panie prezydencie, tę ustawę warto podpisać. To dobra, zdroworozsądkowa korekta”) „dał się okłamać i zaszantażować lewicowym mediom”. Tym samym „zmarnował szansę, choć kolejnej długo może nie być”. Duda nie spojrzał na proponowane przez Czarnka zmiany tak obiektywnie jak Karnowski. Nie uwierzył, że lex Czarnek „to przywrócenie normalności
Ta straszna komuna
Za tygodnikiem „Sieci” cytujemy, i to dosłownie, jak się żyło w PRL Elżbiecie Królikowskiej-Avis. Michał Karnowski przedstawił ją jako aktywną uczestniczkę opozycji antykomunistycznej. Można by więc przypuścić, że jadła suchy chleb i mieszkała w nieogrzewanej izbie. Na szczęście było tak: zajęcia z angielskiego, zajęcia plastyczne, szkoła muzyczna, w latach 70. nauka języka hiszpańskiego. Ojciec, zamożny ogrodnik, ze szklarniami. Aresztowana za działalność w organizacji Ruch, tej z Niesiołowskim i Czumą, bo – jak mówi – brała udział w wysadzeniu pomnika Lenina w Poroninie.
Krucjata po polsku
Przejęcie Muzeum Śląskiego czy losy Panteonu Górnośląskiego pokazują, jak wygląda „polonizacja” Śląska w stylu PiS Partii Jarosława Kaczyńskiego udało się przejąć władzę na Górnym Śląsku po ostatnich wyborach samorządowych dzięki podebraniu polityka Nowoczesnej, Wojciecha Kałuży. Prawo i Sprawiedliwość i tak zaczęło jednak odnosić sukcesy w tym regionie dzięki obietnicom socjalnym oraz deklarowanemu poparciu dla górnictwa. Obecnie, gdy górnicy czują się oszukani przez rząd, a inflacja pożera zabezpieczenia socjalne, władza zaczyna grać na narodową
Idźcie i gińcie
Ostrzegamy, że ten tekst jest tylko dla ludzi, którym nie zaszkodzi nawet tak piramidalna brednia. Cytujemy za pisowskim tygodnikiem „Sieci” (braci Karnowskich): „Niszcząc gotowość do ponoszenia ofiar, także ofiary życia, zwiększa się szansę, że trzeba będzie ginąć. W powstaniach ginęły dzieci oraz wnuki idiotów i tchórzy, którzy nie chcieli walczyć”. Kim trzeba być, żeby idiotami i tchórzami nazwać ludzi, którzy nie poszli z gołymi rękami na czołgi? I nie złożyli ofiary życia, by na ich śmierci tuczyła się teraz dojna zmiana. Armia pomyleńców,
Poszukiwanie nieznanego autora
Bratanica prezesa Kaczyńskiego ma stały felieton w organie braci Karnowskich. Sztywne w formie wypracowanka nie porywają głębszą myślą. Marta Kaczyńska-Zielińska tak przynudza, że uśpiła czujność sekretarzy redakcji tygodnika. Ale nie naszego informatora, który przysłał wycinek jej felietonu „Nauka historii”. Dajemy fragmencik. Może ktoś to przetłumaczy? „Inflacja podręczników, informacji zawartych w internecie, a zwłaszcza ogromna liczba niezweryfikowanych publikacji bez oparcia w rzetelnie zredagowanym szkolnym kompendium wiedzy nie dają możliwości zbudowania spójnego obrazu przeszłości i wychowania kolejnych roczników
Słowa jak ptaki
Jak się przechodzi do historii kabaretów politycznych? Celnymi słowami. Mimika też musi być jak trzeba. W styczniu Donald Trump powiedział, że „Stany Zjednoczone są silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej”. Widzimy, widzimy. A w lutym Michał Karnowski z tygodnika „Sieci” ogłosił, że „jeszcze kilka lat takiego rozwoju i znajdziemy się w europejskiej ekstralidze”. Jako ludzie małej wiary pytaliśmy, co sądzi o tym Europa. Niestety, do tej pory nie trafiliśmy na kogoś, kto słyszał, że nadchodzi nowy czempion Europy. I co gorsza,
Biedny zakonnik i biedny redaktor
Jak biedny z jeszcze biedniejszym porozmawiali sobie o. Tadeusz Rydzyk z Michałem Karnowskim („Sieci” nr 43). To, że Rydzyk będzie mówił o kasie, z góry było wiadomo. Zawsze płacze, że mu brakuje. Że ktoś mu nie dał, a powinien. Albo dał za mało. Jak pielgrzymi Rodziny Radia Maryja. Kopert, które od nich napływają, jest mniej niż 10% całej grupy. I jak tu żyć? Karnowski, który wydaje puchnące od reklam pismo, udawał, że aluzji Rydzyka nie rozumie. Nie rzucił grosza na tacę. Mało