Tag "militaryzacja"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Język wojenny już mamy

Także na łamach PRZEGLĄDU pisałem już wielokrotnie o tym, że nie mamy prawie wcale języka, który mówi o pokoju, oswaja nas z pomysłami na to, jak doprowadzić do pokojowego współistnienia krajów, państw, narodów. Ten język i ta retoryka zostały wyrzucone do kosza po 1989 r. jako zużyte, zbędne, skompromitowane (cokolwiek by to miało znaczyć). Wraz z nastaniem powszechnej szczęśliwości pod auspicjami „końca historii”, zwycięstwa liberalnej demokracji i tzw. wolnego rynku również pokój, jako reguła relacji między państwami, zniknął z naszych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Nowa droga Latynosów

Coraz więcej krajów Ameryki Łacińskiej liberalizuje ustawodawstwo społeczne. Nareszcie 21 lutego na ulicach Bogoty i innych dużych miast Kolumbii zrobiło się zielono. Tysiące demonstrujących, głównie młodych kobiet, maszerowało szerokimi alejami postkolonialnych metropolii, wymachując zielonymi chustami w geście epokowego niemal triumfu. Kilka godzin wcześniej Sąd Najwyższy zdecydował o legalizacji aborcji aż do 24. tygodnia ciąży. W tradycyjnie konserwatywnym, patriarchalnym społeczeństwie, w którym co roku w podziemiu aborcyjnym przerywa się nawet 400 tys.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Na nic nam przyszłość ułańska

W cieniu wojennej tragedii Ukrainy polska klasa polityczna pod przywództwem rządzącego PiS zwiera swoje umysłowo militarne szeregi i w atmosferze rozbudzonych mrzonek próbuje w ekspresowym tempie przepchnąć przez parlament groźną i fałszywą wizję przyszłości Polski pod pozorem wprowadzenia ustawy o obronie ojczyzny. Posłowie PiS, pod przywództwem wybitnego speca od bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego i ponadkompetentnego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, szafując wielkimi słowami, poruszając się w oparach fetyszu zbrojeń, zakupów sprzętu wojskowego, wzrostu wydatków budżetu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Zyg, zyg, wojeneczka

Nie, nie, przecież nie jestem pacyfistą. Słabnie także moja wielodekadowa wierność idei „walki bez przemocy”, wiek nie pozwala tej niechęci wprowadzać w życie. Okazuje się, że oglądanie na okrągło sukcesów przemocy deprawuje jednak ewidentnie. Chyba nie żywię nadziei na szwajcaryzację Polski, na pełen demobil, peace and love, pokój i miłość, miecze na lemiesze, karabiny na kosiarki. Skąd więc taka awersja, wściekły dygot, kiedy słyszę mamrotanie zasypiających na zmianę Błaszczaka i Kaczyńskiego, którzy roją sny o zwielokrotnieniu polskiego wojska?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.