Tag "queer"

Powrót na stronę główną
Kultura Wywiady

Pomiędzy zrywem a przegraną

Nie ma w Krakowie drugiej spółdzielni pracy prowadzącej dom kultury

Spółdzielnia Ogniwo to krakowska społeczna instytucja kultury oraz przedsiębiorstwo społeczne, które od 2015 r. organizuje wydarzenia kulturalne (spotkania autorskie, konferencje, stand-upy, występy drag queens, pokazy filmowe, koncerty i imprezy taneczne). W siedzibie Ogniwa przy ulicy Smolki w krakowskim Podgórzu znajduje się księgarnia i kawiarnia.

Weronika ŚmigielskaBarbara Grobler – członkinie krakowskiej Spółdzielni Ogniwo

Dlaczego Ogniwo?

Weronika Śmigielska (wiceprezeska Ogniwa): – Na jednym ze spotkań przed założeniem spółdzielni zastanawialiśmy się nad symbolem, który nawiązywałby z jednej strony do idei łączenia ludzi, a z drugiej do historii ruchu spółdzielczego. Myśleliśmy o motywie kojarzącym się ze stylistyką industrialną i jedna ze spółdzielczyń, Kasia Maleszka, zaproponowała ogniwo.

Skąd w ogóle pomysł, by stworzyć takie miejsce?

WŚ: – Byliśmy bandą zaangażowanych aktywistów i aktywistek, pochodzących z różnych środowisk i zainteresowanych różnymi problemami. Wśród nas były osoby z „Krytyki Politycznej”, Inicjatywy „Prawo do miasta” i Krakowskiego Chóru Rewolucyjnego, byli anarchiści i feministki. Łączyła nas potrzeba posiadania miejsca, w którym moglibyśmy robić swoje rzeczy, ale też po prostu się spotkać i wypić piwo.

A dlaczego spółdzielnia?

WŚ: – Chcieliśmy sprawdzić, co się stało z ideą spółdzielczości po transformacji.

Barbara Grobler (prezeska Ogniwa): – Podoba nam się, że spółdzielnia jest formą prowadzenia przedsiębiorstwa opartą na demokracji, w której każda zatrudniona osoba ma tak samo ważny głos.

Od zebrania założycielskiego do pierwszego zorganizowanego przez was wydarzenia minęło półtora roku.

WŚ: – Zebranie założycielskie miało miejsce w listopadzie 2013 r. W styczniu 2014 r. zostaliśmy oficjalnie zarejestrowani. Potem długo szukaliśmy miejsca i w końcu zdecydowaliśmy się na lokal na ulicy Paulińskiej, na krakowskim Kazimierzu. Remont trwał jakieś dziewięć miesięcy. Tam 4 maja 2015 r. zorganizowaliśmy pierwsze wydarzenie – rozmowę o książce „Inna Rzeczpospolita jest możliwa” Jana Sowy. Legenda mówi, że przyszło pół Krakowa, ale myślę, że było ze 200 osób.

Przez 10 lat zorganizowaliście i gościliście tysiące wydarzeń. Które najbardziej zapadły wam w pamięć?

BG: – Myślę, że dla każdej osoby inne wydarzenie mogło być ważne i mogło się stać startem do działalności społecznej. Dla mnie były to spotkania organizacyjne przed Czarnym Protestem kobiet w 2016 r. Dyskutowałyśmy na nich o tym, w jaki w ogóle sposób mówić o proteście i jakie hasła skandować, by zmobilizować jak najwięcej ludzi.

WŚ: – Trudno mi wskazać jedno takie wydarzenie, ale cieszę się, że to takie trudne. Pamiętam spotkanie z Wojciechem Orlińskim o „Ludowej historii Stanów Zjednoczonych” Howarda Zinna, spotkanie z Martínem Caparrósem, które było jednym z największych wydarzeń w naszej historii, czy spotkanie wokół książki „To zmienia wszystko. Kapitalizm kontra klimat” Naomi Klein. One pokazują, że rozmawiamy zarówno o przeszłości, jak i o teraźniejszości i przyszłości. Myśląc o tym, zdaję sobie sprawę, że z czasem stworzyliśmy zamysł programowy. Zresztą w Ogniwie nie tylko organizujemy wydarzenia kulturalne, ale też prowadzimy działalność społeczną. Nie rozdzielamy tych sfer, bo one się u nas przenikają. Ze świeższych wspomnień to bardzo dobrze bawiłam się na Dniach Aktywizmu, które pozwalają zaprezentować się i nawzajem poznać różnym młodym grupom działającym w Krakowie.

Po pięciu latach działalności na Kazimierzu przenieśliście się na ulicę Smolki w Podgórzu. Gdzie jest lepiej?

WŚ: – Przestrzeń na Paulińskiej była większa, więc mogliśmy organizować kilka wydarzeń równocześnie, dzięki czemu różni ludzie wpadali na siebie, spotykali się i poznawali. W obecnej przestrzeni też się to dzieje, ale w mniejszym stopniu, bo przez to, że jest mniejsza, zmusza nas do selekcji wydarzeń. Cieszę się jednak, że jesteśmy w Starym Podgórzu, bo to świetna dzielnica.

Co można dziś robić w Ogniwie?

BG: – Można przyjść do naszej księgarni, kawiarni, a także na jedno z wielu cyklicznych wydarzeń, które organizujemy. W Ogniwie działa Klub Czytelniczy, w ramach którego spotykamy się w każdy ostatni wtorek miesiąca i omawiamy przeczytane teksty. Ostatnio była to książka „Wyklęty lud ziemi” Frantza Fanona. Rozwijamy Podgórskie Centrum Poezji, czyli spotkania z poetami i czytania poezji. Naszym kierownikiem ds. poezji jest poeta i spółdzielca Miłosz Biedrzycki. Prowadzimy też cykl Nowości w Ogniwie, w ramach którego spotykamy się z twórcami i twórczyniami nowo wydanej literatury non-fiction.

WŚ: – W ramach tego cyklu gościliśmy wielu świetnych autorów. W ostatnim czasie byli: Marek Józefiak z książką „Polska Rzeczpospolita Leśna, czyli jak Lasy Państwowe stały się państwem w państwie”, Sylwia Czubkowska z książką „Bóg techy. Jak wielkie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne

Trzy kilometry do końca świata – Aurora Films

przedstawia laureata Palmy Queer ostatniego MFF w Cannes i rumuńskiego kandydata do Oscara TRZY KILOMETRY DO KOŃCA ŚWIATA Reżyseria Emanuel Pârvu Rumunia 2024, 104 min   Utrzymana w duchu rumuńskiej nowej fali opowieść o nietolerancji, opresji

Aktualne

„Mascarpone 2: Tęczowy Tort” – premiera w Warszawie

  Warszawa, 16 września 2024, Wczoraj w Warszawie odbyła się długo wyczekiwana premiera filmu Mascarpone 2: Tęczowy Tort, będąca ważnym wydarzeniem dla polskiej społeczności LGBTQI+. Na premierę przylecieli z Włoch reżyser Alessandro Guida oraz aktorzy Giancarlo Commare (Antonio)

Aktualne

Mascarpone 2: Tęczowy Tort

Słodka włoska komedia powraca do kin! W KINACH OD 20.09.2024 Już 20 września do polskich kin zawita Mascarpone 2: Tęczowy Tort, kontynuacja włoskiej komedii romantycznej, która zdobyła serca widzów na całym świecie. To pełna humoru i emocji opowieść

Kultura Wywiady

Norweska rzeczywistość bez lukru

Koszt psychiczny emigracji może się okazać większy niż zysk ekonomiczny Leiv Igor Devold – polsko-norweski reżyser filmowy Urodziłeś się w Warszawie, ale wychowałeś w Oslo. Masz norweskie i polskie korzenie. Twoja dwukulturowość bardzo wpłynęła na kształt „Norwegian Dream”? W końcu film opowiada o polskim imigrancie, który zatrudnia się w przetwórni łososia i zakochuje w norweskim koledze z pracy. – Moja dwukulturowość była pomocna i wpłynęła na wybór tematu. W 2011 r. znajoma producentka, Ingvil Giske, podesłała

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Poziome życie w domkach

Mogą Państwo pomyśleć, że nie trzeba promować marzenia, a jednak wokół dobrych utopii warto czasem się zakręcić, skupić na nich uwagę i lepiej je dystrybuować. Wiadomo, niektóre niosą w sobie impuls zmiany, inne są tylko formą obrony lub sposobem na radzenie sobie w tym nie zawsze taktownym i ofiarnym świecie. Jak zwykle, każdy wybiera marzenie na własną miarę: jedni idą po Koronę Wodospadów, drudzy szukają poziomek na Jazdowie. Nie jest to wcale łatwe, zrozumiemy, kiedy uświadomimy sobie, że owoce

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Z dnia na dzień

Jan Paweł II ją potępiał

Potępiana niegdyś przez Jana Pawła II siostra Jeannine Gramick otrzymała niedawno od papieża Franciszka list z podziękowaniem za 50-letnią pracę na rzecz osób LGBT. Franciszek w odręcznie napisanym liście mówi m.in. o „działaniu w stylu Bożym”. To kolejny ukłon obecnie urzędującej

Kraj

Przybieżeli i co dalej

Paweł, Zuza, Krzysia i Małgosia udowodnili, że w Polaku może być sporo Brytyjczyka Należą do pokolenia Y. Nie są typowymi przedstawicielami emigracji zarobkowej, która zalała Wyspy po 2004 r. Jechali uczyć się języka, uciekali od ludzi, którzy brali ich na języki. Od pracy w korpo woleli tę w pubach czy kawiarniach. Udowodnili, że w Polaku może być sporo Brytyjczyka. Paweł, Zuza, Krzysia i Małgosia to też wędrowcy, dla których w polskich domach pojawi się na wigilijnym stole dodatkowe nakrycie. Nie gniewam się na Polskę Najpierw uciekł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Czego nam zabraknie (kiedy zabraknie nam kampu)

Czy pulchne, słodkie, pękate, wylizane, kwadratowe – to pojęcia estetyczne? Czy mogą „przydać się” w rozmowie o wartościach? W jaki sposób „ustawiają się” wobec piękna? Mieszczą się w nim czy są wobec niego opozycyjne? I czy przeżywamy je równie intensywnie (co piękno)? Dzisiejsi badacze i badaczki poważnie zastanawiają się nad tymi kategoriami: co dokładnie opisują, w jaki sposób je przeżywamy? Jedną z takich badaczek jest profesorka Wioletta Kazimierska-Jerzyk, która uważa, że bez tych „nowych” kategorii po prostu nie da się mówić o współczesnym świecie. Prześlepiając

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Vlad is not dead

Leży, udaje truchło, a wokół niego roi się od antropologów, kulturoznawców, historyków i krytyków filmowych. „Dokądkolwiek pójdziemy, będzie zawsze szedł za nami”, napisał o wampirze Aleksander Dumas. Miał na myśli uniwersalny i wyjątkowo żywotny przesąd, który od stuleci przemawia do masowej wyobraźni jako coś w rodzaju operowego mitu, przegiętego literackiego toposu. Dlaczego to właśnie „Dracula” Brama Stokera jest jednym z najchętniej adaptowanych horrorów wszech czasów? Od kultowego „Nosferatu. Symfonia grozy” – jednego z najważniejszych filmów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.