Tag "ustawa warszawska"
Metropolie wysysają powiaty i gminy
Nie dostrzegam, by obecna władza miała pomysł na zdecentralizowaną administrację w Polsce Dr Elżbieta Sękowska-Grodzicka – wykładowca w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego Czy zostanie pani mieszkanką przyszłego powiększonego miasta stołecznego Warszawy? – Nie, bo mieszkam w gminie Tarczyn, która nie znalazła się w granicach projektowanej metropolii, podobnie jak należąca również do powiatu piaseczyńskiego gmina Prażmów. Jaki będzie los pani gminy? – Miasto i gmina Tarczyn pozostaną. Zapewne wrócimy do powiatu grójeckiego, do którego zostaliśmy przypisani w 1999 r.
Pomroczność wołomińska
Trudno jakoś nazwać to, co zrobił poseł Sasin, ogłaszając rewolucję warszawską. Urojenie? Pomroczność wołomińska? A może chwila słabości i nadmiar szczerości? Słabość to zabójcza politycznie, bo ujawniająca, jak mizerne są kadry dobrej zmiany. Jeśli człowiek zawodowo zajmujący się samorządem warszawskim, i to od wielu lat, może wrzucić do obiegu publicznego projekt tak nieprzygotowany, niespójny i wręcz niechlujny, czego można się spodziewać po kadrach PiS na niższych szczeblach? I pomyśleć, że tenże Sasin aspiruje do fotela prezydenta
Sasin i ustawa z dziurką
Przyzwyczajanie się do polityków nie ma w polskich realiach większego sensu. Bo ile razy można oglądać ten sam filmik. Zwycięska partia ogłasza narodowi nadejście nowej ery. I zapowiada długie rządy, bo spodziewa się poparcia ludu na dwie, a nawet trzy kadencje. A na dodatek nie ma z kim przegrać. Co akurat bywa prawdą, bo widzieliśmy, jaka w ostatnich dekadach była opozycja. I wszystko może by się jakoś toczyło ku zadowoleniu zwycięskich partii, gdyby nie nogi. Własne nogi, o które co i rusz potykają się wybrańcy
PiS nie ufa ludziom i nie rozumie samorządu
Rządzący mają nadzieję, że jeśli dołączą do Warszawy tereny konserwatywno-narodowej archidiecezji warszawsko-praskiej, zdobędą liberalno-lewicową Warszawę Dr hab. Sebastian Kozłowski – adiunkt w Zakładzie Socjologii i Psychologii Polityki Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, autor monografii „Upodmiotowienie samorządu lokalnego w okresie transformacji systemowej w Polsce”. Czy może pan sobie wyobrazić, że mieszkańcy województw podkarpackiego, małopolskiego, lubelskiego i podlaskiego wybierają większość posłów do Sejmu? – To stałoby w jaskrawej sprzeczności z normą konstytucyjną, zgodnie z którą wybory są równe,









