Tag "Wojciech Wyszogrodzki"
Interesy didżeja
Dla posła PO, Jacka Bachalskiego, nie istnieje granica między polityką a prywatnym biznesem Dariusz Jacek Bachalski lokalnie zwany jest didżejem. Szefuje lubuskiej PO. Jego ludzie mówią: to trochę lepiej wykształcony Lepper, a PO porównują do Samoobrony. Do Sejmu wszedł z listy, która była na fali, nikt go wcześniej nie znał. Po jesiennych, być może zwycięskich dla tego ugrupowania wyborach to głównie od niego będzie zależało, kto zajmie stanowisko w administracji rządowej w regionie. Dał im szkołę Gdy tylko skończył gorzowskie
Zrobią geszeft na granicy?
Niepewność na bazarze, radość dentystów i fryzjerów – tak na wejściu do UE wygląda granica polsko-niemiecka Może sera spróbuje? – pyta kobieta na stoisku z nabiałem. Stoi tam już grupka Niemców i delektuje się plastrami żółtego sera, krojonymi przez sprzedawczynię. Pod daszkami jest gorąco, a tymczasem sery i ryby w wielu miejscach nie leżą w lodówce. – Nie chce mojego sera?! – sprzedawczyni jest zdziwiona. Ejne szyne dekoracjon Trzydziestoparoletnia kobieta pokazuje niemieckiej rodzinie porcelanowe talerze: – To na Fleisch
Pierwszy Niemiec Rzeczypospolitej
Steffen Möller, obiekt westchnień wielbicielek serialu „M jak miłość”, to teolog, kabareciarz, wykładowca UW Wuppertal, jego rodzinne miasto w Nadrenii Północnej-Westfalii, leży przy autostradzie A46 do Hiszpanii i jest miastem partnerskim Legnicy. – Nigdy tam nie byłem, ale mój pradziadek pracował parę lat w Legnicy jako proboszcz protestancki, do dziś ponoć ludzie go pamiętają, mimo że zmarł w roku 1936. Najpierw Steffen był rozpieszczanym jedynakiem. – Ale to szybko się skończyło – śmieje się.
Wagon pod czerwonym światłem
W Ostrowie mówią: – Ten strajk nie zakończy się zepchnięciem fabryki na bocznicę Dariusz Burka jest teraz z żoną. Dzieli ich tylko krata bramy. Ona nie może codziennie przychodzić, bo nie mieszkają w Ostrowie. Korzystają więc z kilku chwil, patrząc sobie w oczy. – Nie wiem, kiedy się poprawi – mówi cicho Burka. Żona dodaje: – Dzieciom mówię, że może już jutro wrócisz… Nieco dalej pan Andrzej trzyma za rękę swego synka. Nic nie mówi. Stoi
Idoli stawiło się tysiąc
– Niech się Chylińska boi – usłyszała kandydatka na idola od jurorów – Cześć Misiu, trzymaj za mnie kciuki! – słyszę za plecami. Nie, to nie do mnie. Pod ścianą poznańskiego hotelu Trawiński dziewczyna rozmawia przez komórkę. Z każdego kąta rozlega się jakaś melodia, słowa znanej piosenki. To nucą przyszłe gwiazdy, robiąc hałas jak przed próbą orkiestry symfonicznej. Są też ich rodzice i znajomi. Urszula Fryzka z Kalisza mówi mi: – Poprzednio doszłam tylko do drugiego etapu.
Zły dotyk maestra
Mimo piętrzących się dowodów na pedofilię dyrygenta rodzice chłopców z chóru Polskie Słowiki nie dopuszczają myśli o jego winie Już drugi tydzień Poznań żyje aferą seksualną w Polskich Słowikach. Z Mikołajem, 20-letnim studentem, spotykam się w domu jego dziewczyny, Izy. Do szkoły chóralnej chodził w latach 1990-1996. Był solistą chóru. Owszem, jego rodzice słyszeli o homoseksualizmie dyrygenta, początkowo nawet odwiedzali chór na wyjazdach, żeby sprawdzić, czy synowi nic złego się nie stało. – Z dumą
A miało być tak słodko
Nestlé zamierza przenieść całą produkcję z poznańskiej Goplany do Czech i na Węgry Obiecywano wakacje na Wyspach Kanaryjskich, świetlaną przyszłość. Poznaniacy z Goplany, przyzwyczajeni do uczciwej pracy, uwierzyli dziesięć lat temu szwajcarskiemu koncernowi. Dziś jedni procesują się z nim w sądzie, drudzy drżą o pracę. Według tajnego projektu, Nestlé w połowie następnego roku przeniesie całą produkcję z Polski do Czech i na Węgry. Kazimierz Konarski przepracował tu prawie 43 lata. Był szefem poznańskiego oddziału Goplany, później
Roszady Mariana Jurczyka
Prezydent Szczecina zwolnił już stu wyższych urzędników za cenę wysokich odpraw. Następni czekają w kolejce Kiedy prezydentem Szczecina został Marian Jurczyk, na korytarzach magistratu mówiono, że całe pierwsze piętro – siedziba najważniejszych osób – zostanie wymiecione łącznie z sekretarkami. Tak też się stało. Teraz trwa wymiana ludzi na pozostałych kondygnacjach. Pod hasłem reorganizacji, usunięcia emerytów i promowania zdolnych szczecinian zatrudniani są ludzie prezydenta – często emeryci i byli pracownicy zakładów chemicznych









