Tag "Związek Patriotów Polskich"
Wojsko historycznych paradoksów
Nigdy wcześniej Polacy nie szli do boju w sojuszu z Rosjanami, niosąc na sztandarach antyrosyjskich bohaterów Czy 80 lat po utworzeniu 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki tradycja Wojska Polskiego w ZSRR może jeszcze liczyć na dobrą pamięć? Na pewno nie w państwowej „polityce historycznej”, zdominowanej przez dekomunizatorów i lustratorów z IPN. Losy kościuszkowców i okoliczności, w jakich stanęli do walki z III Rzeszą, są bowiem w każdym wymiarze paradoksalne. A paradoksów historycznych ludzie rządzący dziś Polską bardzo nie lubią. Pierwszym paradoksem jest to,
Platerówki
Na ćwiczeniach wypadają bardzo dobrze. Ich dowódcy wydają się tym zdziwieni. Szczególnie dobre wyniki osiągają w strzelaniu Orzeł czy kura Wieść o powstaniu Związku Patriotów Polskich niesie się do Maryńska, miasteczka z ulicami z drewna. Docierają tam również worki mąki, kaszy i cukru. Augustynowie dostają też torbę starych ubrań. Gienia idzie z nimi na bazar, wymienia na ziemniaki. Wieść dociera do kołchozu, gdzie w ziemiance mieszka Ada, je do syta arbuzy i melony i próbuje przywyknąć. Na początku
Iść prosić, a nie żądać
Raport Józefa Olszewskiego o rozmowach premiera Mikołajczyka ze Stalinem Raport Józefa Olszewskiego to ciekawe spojrzenie na rozmowy w Moskwie na temat przyszłego polskiego rządu. Nieco plotkarskie, ale dzięki temu bardziej prawdziwe. Olszewski kierował przedstawicielstwem Związku Patriotów Polskich w Teheranie zbierającym informacje dotyczące sprawy polskiej, a także próbował wpływać politycznie na środowiska polskie, zgodnie z potrzebami ZPP. Oceny Karola Badera, polskiego posła w Iranie w latach 1942-1945 (po wojnie dyplomaty PRL) – pochodzące pewnie w dużej
Wrócić do Polski
Po interwencji Związku Patriotów Polskich tysiące zesłańców uratowało się od śmierci na Syberii 15-letni Mieczysław Pogodziński, syn polskiego osadnika wojskowego z Wołynia, zesłany z rodziną pod Archangielsk, przez kilka lat ciężko pracował przy wyrębie drzew w tajdze. Jego mama nie wytrzymała syberyjskich warunków i zmarła. W 1944 r. Mieczysława z rodzeństwem przeniesiono do poniemieckiej kolonii Rastadt w pobliżu Odessy. Był jednym z ok. 56 tys. Polaków, których przesiedlono z obszarów o najdokuczliwszym klimacie tam, gdzie był łagodniejszy. Ojciec Mieczysława,









