Tag "Związek Zawodowy Pracowników Ukraińskich w Polsce"
Najpierw rozmowy, potem ulica
Nasze OPZZ-owskie ekspertyzy i oceny są na ogół bliższe rzeczywistości niż prognozy rządowe Andrzej Radzikowski – przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, od 2 listopada przewodniczący Rady Dialogu Społecznego Równocześnie przewodniczący OPZZ i przewodniczący, rotacyjny, Rady Dialogu Społecznego. Jak pan funkcjonuje w tych dwóch postaciach? Dwóch duszach? – Jako szef centrali związkowej reprezentuję pracowników zrzeszonych w naszych organizacjach członkowskich. Natomiast jako przewodniczący Rady Dialogu Społecznego muszę wszystkich partnerów
OPZZ na rzecz pracowników migrujących
Godna praca ma być dla wszystkich Polskę przez wiele lat cechowało zjawisko emigracji, zarówno politycznej, jak i ekonomicznej. Przystąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej w 2004 r. nadało temu zjawisku zupełnie nową dynamikę. Płytkość rynku pracy, bezrobocie, niskie wynagrodzenia, zła atmosfera w pracy, niewielkie szanse rozwoju wpływały na decyzję o wyjeździe z Polski, czasowym lub na stałe. Magnesem były zdecydowanie wyższy standard życia oraz lepsze warunki pracy i wynagradzania. Dzięki zasadzie swobodnego przepływu
Robota jest robotą, a któż by bez niej żył
Ukraińcy nie zamierzają porzucić Polski z powodu koronawirusa Jurij Kariagin – profesor nauk ekonomicznych, prezes Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ukraińskich w Polsce Z powodu koronawirusa polski rząd 14 marca nieoczekiwanie zamknął część przejść granicznych, także z Ukrainą. To samo zrobił dwa dni później rząd ukraiński, który jednak zapowiadał ten krok kilka dni wcześniej. To problem dla obywateli obu państw. – Faktycznie, z sześciu przejść granicznych między Polską a Ukrainą funkcjonują
Dorobić w kebabie
Prace sezonowe w Polsce wykonują głównie studenci i obcokrajowcy. Są zatrudniani w podobnych sektorach, ale standardy pracy znacznie się różnią – Za pracą zaczęłam się rozglądać głównie po to, żeby zarobić na wakacyjne wyjazdy – mówi Ada, studentka z Warszawy. – Chciałam też zdobyć doświadczenie. W internecie trafiłam na ofertę modnej wegańskiej restauracji na Mokotowie. Zmiany trwały osiem godzin, choć dwa razy zdarzyło mi się pracować po 14, bo ktoś nie mógł przyjść. Na początku zarabiałam 14 zł









