Telefoniczne numery filmowe

Telefoniczne numery filmowe

Sami tylko Amerykanie wyprodukowali ponad 500 filmów, gdzie intrygę nakręcał telefon Filmy z telefonem w roli głównej mamy po trzy na sezon. W kinach oglądamy japoński horror „Nieodebrane połączenie”, a już wkrótce na ekrany wejdzie amerykański film „Kiedy dzwoni nieznajomy”. Też horror zresztą. Więc nie od rzeczy będzie przypomnieć: po rewolwerze i samochodzie telefon jest trzecim w kolejności gadżetem, który popchnął światowe kino. Tylko Amerykanie wyprodukowali 500 z górką filmów, gdzie intrygę nakręcał telefon. Przypomnijmy więc chociaż najciekawsze numery. Gadżet Bonda Nie ma jak telefon w dramacie kryminalnym. Mieliśmy tu upajające klasyki. Na czele z „Przepraszam, pomyłka” (1948) z Barbarą Stanwyck. Obłożnie chora leżała, biedna, przykuta do łóżka, kontaktując się ze światem tylko za pomocą słuchawki telefonicznej. I pewnego dnia przypadkiem podsłuchała rozmowę zleceniodawcy z zawodowym zabójcą. Ofiarą ma być pewna chora kobieta. Nadenerwowaliśmy się, ile wlezie, zanim się okazało, że to nasza chora ma być tą „zleconą”. A zleceniodawcą okazał się szanowny małżonek. Z tym że Barbara Stanwyck aparat telefoniczny obsługiwała stosunkowo rozsądnie. Zazwyczaj zdesperowana ofiara nie może się dodzwonić po pomoc i – jak ostatni idiota – wali w widełki aparatu. A to powoduje, że już na pewno przerwie połączenie. Bywa też, że telefon dzwoni, ofiara

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 12/2006, 2006

Kategorie: Kultura