Koledzy i podwładni są bardzo oszczędni w mówieniu, że coś nie tak. Natomiast w pochwałach nie mają żadnych ograniczeń Władzę się wykonuje, jak wykonuje się zawód. Rządzący, jak w innych zawodach, po prostu pracują. Bardzo daleko od prawdy są ci, którzy widzą ich jako „piastujących stanowiska”. Piastowanie zawsze kojarzy się z dopieszczeniem. A raczej nie sposób spotkać polityka, który z takim odczuciem wychodzi np. z konferencji prasowej. Wielu oczywiście zdaje sobie sprawę z trudu rządzenia. Jednak wyobrażenia o jego charakterze są opaczne. Wydaje się więc, że są to też panowie i panie snujący wizje lepszego świata i wspólnie dopracowujący się tzw. koncepcji. Otóż Helmut Schmidt odsyłał do okulisty tych polityków, którzy mówili mu o swojej wizji. To samo dotyczy tzw. koncepcji. Oczywiście, trzeba je mieć. Niestety, tylko takie, które można zrealizować. Praktyka jest weryfikatorem i w procesie rządzenia ważna jest nie ich elegancja, ale możliwości wciśnięcia w realia praktyki. I to ostatnie jest przedmiotem najcięższych dyskusji, sprzeciwów, żalów. Nie słychać, by komuś dokuczała koncepcja gwoździa w bucie. Ale sam gwóźdź, owszem. Dobre rządzenie w istocie nie polega na „tworzeniu” polityki, co najwyżej na jej poprawianiu. Najważniejszą jednak sprawą jest solidnie uczciwe jej wykonywanie. To główne zadanie rządzących, podobnie jak piloci mają
Tagi:
Andrzej Sopoćko