Wojna w rodzinie PZU

Wojna w rodzinie PZU

O co dba minister skarbu? O skarb państwa czy o skarb AWS? Czy dymisja Wieczerzaka to cios w kasę Akcji? Czy Grzegorz Wieczerzak zahipnotyzował ministra skarbu, czy też w AWS zapanowała już taka panika, że każdy pomysł, który dać może jakieś pieniądze, jest natychmiast chwytany? Ta opinia jednego z obserwatorów polskiego rynku nie jest odosobniona. Tym bardziej że Ministerstwo Skarbu ostatnio wykonuje rozmaite dziwne posunięcia. A w ich tle pojawiają się (byli) prezesi PZU i PZU Życie – Władysław Jamroży i Grzegorz Wieczerzak. Władek, co robisz! Pierwszy pomysł i pierwsze dziwne posunięcie obserwowaliśmy w styczniu, kiedy to obaj prezesi sprzedali posiadane przez ich firmy akcje BIG Banku Gdańskiego Deutsche Bankowi. A później, podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, głosowali, razem z Niemcami, za odwołaniem dotychczasowego zarządu i powołaniem nowego. “Władek, co robisz!” – krzyczał wówczas do Jamrożego, którego jeszcze parę minut wcześniej uważał za swojego przyjaciela i partnera do interesów, prezes BIG Banku – Bogusław Kott. Władkowi ręka nie zadrżała. Wybuchł wówczas skandal, w sprawę zaangażowali się politycy, a minister skarbu, Emil Wąsacz, mówił, że Jamroży z Wieczerzakiem głosowali wbrew jego instrukcjom. Miał ku temu powody. Umowę z Deutsche Bankiem o sprzedaży akcji BIG-u Jamroży z Wieczerzakiem

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 45/2000

Kategorie: Kraj