06/2022
Ta choroba pozostawia ślady
Na razie doliczono się około setki objawów zaburzeń po COVID-19 Prof. Jan Szczegielniak – od 10 stycznia br. pełnomocnik ds. rehabilitacji leczniczej po COVID-19 przy Ministerstwie Zdrowia Szpital MSWiA w Głuchołazach znany jest z rehabilitacji pacjentów z chorobami płuc. 100 lat temu leczyło się tutaj gruźlików. Teraz pomagacie po covidzie. – Program rehabilitacji pocovidowej uruchomiliśmy w 2020 r. na bazie doświadczeń rehabilitacji pulmonologicznej, ponieważ spodziewaliśmy się, że większość zaburzeń będzie związana z układem oddechowym i układem krążenia. Czyli przede wszystkim dusznością, zaburzeniami czynności wentylacyjnej i związanym z tym ograniczeniem możliwości wysiłkowych. Oczywiście wiedzieliśmy, że części chorych, z mniejszym nasileniem objawów, wystarczy rehabilitacja ambulatoryjna, ale część wymaga kompleksowej rehabilitacji stacjonarnej. Identyfikowaliśmy te objawy i staraliśmy się dostosować program rehabilitacji do potrzeb i możliwości pacjenta. Celem było z jednej strony sprawdzenie, czy metoda, którą stosujemy, jest efektywna, z drugiej zaś – zebranie doświadczeń i określenie potrzeb rehabilitacji po zakażeniu koronawirusem, w tym dodatkowych objawów, o których dowiadywaliśmy się w trakcie programu. A było ich coraz więcej. Obecnie wydaje się, że jest ich ponad setka. To bardzo dużo, czego dotyczą? – Mogą to być objawy związane z narządem ruchu, bóle mięśniowe, stawowe, ale też
PiS bełta w głowach swoim wyborcom
Mówi o poszanowaniu traktatów, ale ma na widoku nową Unię Olgierd Łukaszewicz – aktor, założyciel My Obywatele Unii Europejskiej – Fundacji im. Wojciecha B. Jastrzębowskiego Wojciech Bogumił Jastrzębowski (1799-1882) – polski przyrodnik, pedagog i krajoznawca, profesor botaniki, fizyki, zoologii i ogrodnictwa w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa na Marymoncie koło Warszawy (wcześniej Instytutu Agronomicznego i Leśniczego), jeden z twórców ergonomii, powstaniec listopadowy, autor jednego z najwspanialszych w historii projektów jedności Europy – „Konstytucji dla Europy” (1831). Cztery lata temu powiedziałeś, że nie odpuścisz, i założyłeś fundację na rzecz Europy. Nie po to zagrzewałeś rodaków do udziału w referendum i wstąpienia do Unii, aby teraz biernie patrzeć, jak projekt europejski jest rozmywany. Pracowałeś nad podziw, ale czy nie czujesz rozczarowania, że antyeuropejski kurs PiS się wzmaga, a opozycja chyba nie zdaje sobie sprawy ze skali zagrożeń? – Ludzie nie wiedzą, czym jest pisowski program Europy ojczyzn. PiS celowo zaciera różnicę między Unią Europejską a tzw. Europą ojczyzn. Jarosław Kaczyński mówi: nie wychodzimy z Unii Europejskiej, ale chce ją przekształcić we wspólnotę narodów Europy, czyli taką, w której poszczególne kraje mają absolutną swobodę w ustalaniu wewnętrznych reguł prawa. Wyraźnie zostało to powiedziane na konferencji w Świątyni Opatrzności Bożej, niestety pod patronatem
Listy od czytelników nr 6/2022
Rozum poszedł w siną dal Zgadzam się z opinią Olgi Lipińskiej. Własnymi rękami rozwaliliśmy niejedno. Jan Dworak (Unia Wolności, PO, niby „nasz”) zafascynowany samofinansowaniem się kultury i sztuki zepsuł telewizję. „Wiedział tylko, że w telewizji można dobrze zarobić”, mówi pani Lipińska i ma rację. Zaniedbania i lekceważenie kultury doprowadziły nas tu, gdzie jesteśmy – na margines Europy. Lidka Ukleja Zgoda co do naszego nabzdyczenia i bogoojczyźnianego zadęcia. To wszystko podlane jeszcze sosem katolickiego obskurantyzmu daje piorunującą mieszankę. Z drugiej strony może to jest ogólna cecha zbiorowości ludzkich? Który naród nie wykazuje się małostkowością i głupotą czy wręcz psychopatycznym brakiem skrupułów? Vide nasz zachodni sąsiad, naród oświecony, liberalny, progresywny, lokomotywa Europy. A tymczasem (już pomijając historię) Ukrainę bez ceregieli oddaje w łapy dyktatora. Nie wiem, co gorsze… Krystian Makowski Jedna lista, jeden wódz Platformie marzy się powrót do przeszłości. Tym, którzy na własnej skórze odczuli „troskę” Tuska o ciężko pracujących ludzi, już nie. Polska to nie tylko PO-PiS. Każda opcja ma swoich wyborców, którym nie po drodze z Tuskiem. Wspólna lista, którą będą reprezentować stare twarze PO, doprowadzi do tego, że część wyborców, dla których ten pomysł jest nie do przyjęcia, pozostanie
Trudno o optymizm, ale nie traćmy nadziei!
W pandemii liczba Polaków żyjących poniżej minimum egzystencji sięgnęła niemal 2 mln, w tym 410 tys. dzieci i 312 tys. seniorów W nowy rok weszliśmy z piątą falą covidu, a rządzący ciągle z głową w piasku. Polski Ład ładnie się zapowiadał. Na razie jednak mamy polski chaos. Jest Pegasus, a jakoby go nie było. W przestrzeni wirtualnej fruwają „bezpańskie” mejle z instrukcjami, jak dyskredytować związkowców… Ale najbardziej frustruje nas inflacja. Rząd zbagatelizował nasze przestrogi W grudniu ub.r. inflacja osiągnęła już 8,6%! Tak wysokiego tempa wzrostu cen nie odnotowano od listopada 2000 r. Wbrew przestrogom OPZZ rząd przez wiele miesięcy bagatelizował narastający problem. A prezes Glapiński opowiadał o nieprzebranych ilościach złota i gotówki w skarbcu Narodowego Banku Polskiego oraz kolejce chętnych do pożyczania pieniędzy od Polski. Mało tego, z zatroskaniem przewidywał możliwą… deflację. To przeświadczenie spowodowało, że przyjęta przez Sejm ustawa budżetowa na rok 2022 została oparta na założeniu, że średnioroczna inflacja w roku bieżącym wyniesie 3,3%. Już w połowie 2021 r., gdy projektem ustawy budżetowej zajmowała się Rada Dialogu Społecznego, OPZZ wskazywało, że rząd myli się w swoich szacunkach, zaniżając prognozę inflacji, i wystąpiło do rządu o nowelizację budżetu państwa uwzględniającą realną inflację. Ludzie
Kto się boi opodatkowania wielkich korporacji
Polski system podatkowy postawiony jest na głowie. Bogaci płacą niskie podatki, klasa średnia i słabo zarabiający wysokie, a korporacje prawie w ogóle W 2015 r. w rajach podatkowych znikało prawie 40% zysków dużych korporacji. To ok. 600 mld dol. Polska przez raje podatkowe traci ok. 10% przychodów z tytułu podatku CIT. To prawie 6 mld dol., czyli ok. 24 mld zł. Na sam program 500+ polski rząd wydaje 41 mld zł rocznie. Gdyby korporacje uczciwie płaciły podatki w Polsce, co roku moglibyśmy zmniejszyć koszt programu 500+ o połowę. To jednak wierzchołek góry lodowej. Polski system podatkowy postawiony jest na głowie. Bogaci płacą niskie podatki, klasa średnia i słabo zarabiający wysokie, a korporacje prawie w ogóle nie płacą. Dlaczego tak się dzieje? Czy jest nadzieja na zmianę? Jakie znaczenie dla systemu podatkowego w Polsce ma opodatkowanie korporacji? Uzdrowić system podatkowy Mówi się, że podatki są ceną, którą płacimy za cywilizowane społeczeństwo. Stosunek polskiego społeczeństwa do podatków wydaje się negatywny. Przykładowo na portalu NaTemat.pl Eliza Michalik pisze, że zwiększenie podatków dla najbogatszych doprowadzi do „bycia równymi w upokarzającej biedzie”. Wszyscy znamy tego typu komentarze. Pojawiają się ciągle,
Czciciele zbrodniarzy
Czy IPN jest gotów sprawdzić poglądy swoich pracowników? 16 grudnia 2021 r. śledczy IPN przesłuchali redaktorkę portalu Jewish.pl Katarzynę Markusz. Instytut sprawdzał możliwość popełnienia przestępstwa podważania zbrodni nazistowskich na Polakach poprzez wpis o treści: „Dla Polaków nie powstały nigdy obozy masowej zagłady, w czasie wojny mogli chodzić po ulicach, pracować, żyć. Nikt ich nie zabijał za to, że są Polakami. Polskich Żydów zginęło 90%, a etnicznych Polaków 10%”. Wpis był mocny, ale zawiera on informacje prawdziwe. Prawdą jest, że niemiecki okupant odmawiał Polakom wszelkich praw, a eksterminacją objął polską inteligencję i część społeczeństwa, jednak to Żydzi jako naród zostali poddani najpierw koncentracji i izolacji, a następnie prawie całkowitej eksterminacji. Tymczasem to w IPN znajdują się osoby, które być może powinny zostać przesłuchane przez prokuratorów tej instytucji w pierwszej kolejności. Dr hab. Tomasz Panfil twierdzi, że sytuacja Żydów w czasie okupacji niemieckiej nie wyglądała źle, gdyż naziści „zezwolili na tworzenie judenratów, czyli organów samorządu”, podczas gdy Polaków „pozbawiono wszelkiej możliwości organizowania się”. Jego były doktorant Tomasz Greniuch nazywa belgijskiego kolaboranta i esesmana Léona Degrelle’a „bojownikiem o łacińską Europę”. O Żydach pisał natomiast: „W zamierzchłych czasach usłyszałem
Dziedziczna posada
Pytają nas młodzi, jak szybko zostać ministrem. Tak jak ludzie w ich wieku, dla których pierwszą pracą w życiu jest posada wiceministra. Albo ważnego dyrektora. Są pytania – jest odpowiedź. Przede wszystkim musicie mieć tatę (lub mamę) już na ważnej posadzie. Tak jak minister Łukasz Schreiber, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera. Tatuś Łukasza, czyli Grzegorz Schreiber, był posłem ZChN w latach 1991-1993, a później posłem PiS, który za wierność partii dostał posadę ministra ds. parlamentarnych w Kancelarii Premiera. A gdy odszedł, bo go wybrali na marszałka województwa łódzkiego, przekazał ministerialną fuchę… synowi Łukaszowi. I teraz on jest ministrem, łącznikiem premiera z Sejmem. Dyskretne kariery Schreiberów mocno zakłóciła żona juniora Marianna. Niespełniona modelka. Celebrytka, która zamęcza świat swoimi półgołymi fotkami.