A może by tam wysłać egzorcystę? Nad Ostrołęką musi krążyć diabeł. Bo jak inaczej wyjaśnić ten ponury ciąg afer? Budowa elektrowni Ostrołęka C pochłonęła już 850 mln zł, a miasto ciągle liże rany po nieudolnych rządach byłego prezydenta Janusza Kotowskiego. Jego popisowym numerem było zorganizowane wspólnie z żoną, też katechetką, widowisko „Śpiewające płody”. Wystarczyło mu to na dobrze płatną posadę członka zarządu elektrowni. Z wiadomym skutkiem. Katecheta dostał więc nową fuchę – p.o. dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Słusznie. Może tam równocześnie robić za eksponat. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









