Notes dyplomatyczny

Notes dyplomatyczny

Nie tak dawno sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych przesłuchała dwie kandydatki na ambasadorów. Panią Urszulę Doroszewską, która jedzie do Gruzji, i panią Annę Niewiadomską, która ma jechać do Meksyku. To są te kadry, które, po pierwsze, są efektem kompromisu między prezydentem a premierem, a po drugie – które będą reprezentować Polskę w czasie naszej prezydencji w Unii Europejskiej. Otóż podczas przesłuchań dowiedzieliśmy się, że zaletą pani Doroszewskiej jest to, że kilkanaście razy była na Zakaukaziu. Jako dziennikarka. A potem trafiła do Kancelarii Prezydenta, gdzie od kwietnia 2007 r. była zastępcą dyrektora w Biurze Spraw Zagranicznych. Pani Doroszewska przedstawiła też swoje poglądy na temat Gruzji i konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. W bardzo emocjonalny sposób. Cóż, dowiedzieliśmy się, że wszystkiemu winna jest Rosja, że Gruzja jest ofiarą itd., itp. Zdaje się więc, że wysyłamy do Gruzji osobę, która nie tylko kształtowała poglądy prezydenta Lecha Kaczyńskiego na temat Gruzji jednoznaczne i poważania w Europie mu nieprzynoszące, ale też jest z tymi poglądami emocjonalnie związana. Bardzo to więc ciekawe, jak będzie współpracowała z ambasadorami Unii Europejskiej w Tbilisi, czy z misją OBWE, której przedstawiciele wyrazili pogląd dokładnie przeciwstawny, jeśli chodzi o przyczyny wojny sierpniowej. Ciekawe też, jak będzie współpracowała z gruzińską opozycją. I w ogóle jak będzie funkcjonowała, skoro nigdy wcześniej

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2008, 49/2008

Kategorie: Kraj
Tagi: Attaché