Polski Marzec, paryski Maj

Polski Marzec, paryski Maj

W Polsce rok 1968 kojarzony jest przede wszystkim z Marcem. Na Zachodzie jego synonimem stał się paryski Maj. To temu właśnie wydarzeniu swoją uwagę poświęcili uczestnicy konferencji „40 lat po roku 1968”, która odbyła się we Wrocławiu w dniach 10 i 11 maja. Młodzi naukowcy identyfikujący się z lewicą spotkali się w stolicy Dolnego Śląska już po raz ósmy. Jak co roku głównym animatorem i organizatorem spotkania był Piotr Żuk z Uniwersytetu Wrocławskiego, często goszczący również na łamach „Przeglądu”.
Pierwsze wrocławskie spotkanie lewicy akademickiej odbyło się w roku 2002. Wśród tematów konferencji znajdowały się takie zagadnienia jak: demokracja spektaklu, tradycje oświecenia w dzisiejszej Polsce, relacje między mediami a władzą czy przyszłość utopii w XXI w. W wyniku większości tych konferencji wydano książki, które zdobyły już renomę w środowisku akademickim, a poszczególne artykuły są czytane na niejednym seminarium.
Tegoroczna konferencja poruszała rozmaite aspekty dziedzictwa roku 1968. Wiele mówiono o micie Maja i jego roli w legitymizacji współczesności (Jan Sowa, Piotr Żuk, Bartosz Machalica). Zastanawiano się, czy Maj utorował drogę neoliberalnemu kapitalizmowi (Piotr Szumlewicz). Nie zabrakło również wystąpień dotyczących filmowych reperkusji Maja (Jakub Majmurek) i jego wpływu na sferę seksualności i emancypacji kobiet (Agata Czarnacka, Teresa Święćkowska). Łącznie swoje referaty wygłosiło 15 przedstawicieli i przedstawicielek młodej lewicy akademickiej z Wrocławia, Warszawy, Krakowa, Poznania i Szczecina.
Piotr Żuk zapowiedział już przyszłoroczną konferencję, która w zgodnej opinii organizatorów i uczestników powinna zostać poświęcona polskiej transformacji. Przecież w tym roku mamy 40-lecie roku 1968, za rok zaś 20. rocznicę roku 1989. Paradoksalnie efekty przyszłorocznego spotkania mogą być – przynajmniej według niektórych uczestników konferencji – bardziej rewolucyjne niż analizy rewolty roku 1968.
BM

Wydanie: 2008, 22/2008

Kategorie: Opinie

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy