Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Rokita sępi od dziennikarzy

Poseł Jan Rokita słynie z ostrego języka i nadmiernej oszczędności. Potrafi kupić jedzenie w sejmowym barze i przenieść je do znajdującej się nieopodal restauracji. W ten sposób oszczędny poseł może skonsumować swojego schabowego tanio i w przyjemnej scenerii. Zdarza się nawet „sępienie na Rokitę”. Otóż do dziennikarzy zajmujących się parlamentem niekiedy przybiega asystent posła, żebrząc o papierosy dla szefa. On sam ich nie kupuje bo – jak twierdzi oficjalnie – odzwyczaja się od nałogu. A ładnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Polowanie na SLD

Najkrótszy komunikat z konwencji SLD mógłby ograniczyć się do słów: „Polowanie na SLD trwa”. Z kilkudziesięciu wystąpień i paru godzin dyskusji do mediów przebiły się fragmenty z tych najgłupszych, często z przekręconymi słowami. Tak można ośmieszyć każdą instytucję i konferencję. Od Konferencji Episkopatu po sesję Polskiej Akademii Nauk. Nie zawiodła „Gazeta Wyborcza”, która – tradycyjnie – w dniu co ważniejszych SLD-owskich wydarzeń wyciąga jakąś aferę z kręgów tej partii. Teraz był to Andrzej Pęczak z Łodzi, o którym „Gazeta Wyborcza” w ciągu ostatnich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy posłowie powinni zrezygnować z letnich wakacji?

Pro Józef Oleksy, marszałek Sejmu, poseł SLD Nie. Odpowiedź na tak postawione pytanie byłaby twierdząca, gdyby wystąpiły nadzwyczajne zaległości Sejmu i opóźnienia w pracach nad ważnymi ustawami. Na chwilę obecną najważniejsza jest ustawa zdrowotna. Posłowie sejmowej Komisji Zdrowia mają pracować tak długo, aż ją ukończą. Pozostałe propozycje premiera Belki, które zostaną przedstawione Sejmowi, rozplanujemy w ten sposób, by nie wykluczały dwutygodniowej przerwy – od 1 do 15 sierpnia. Sporządziłem bilans pozostałych spraw, które oczekują w Sejmie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Dlaczego coraz częściej zamiast „w Polsce” mówimy w „tym kraju”?

Tomasz Jastrun, poeta, eseista, krytyk literacki Sformułowanie „w tym kraju” pojawiało się już w czasach PRL-u, gdy dystansowaliśmy się od Polski. „Ten kraj” oznacza, że żyjemy w nim, ale nie jest nasz, gdyż nie mamy wpływu na to, co się w nim dzieje. A to, co się w nim dzieje, nie podoba się nam. „Ten kraj” to odruchowe powiedzenie. Ukazuje dystans, a nawet jakąś formę niechęci. Poruszające jest to, że mamy poczucie, iż jest to powrót do odruchowego powiedzenia z czasów PRL-u. Gdybym należał do rządzących

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Człowiek, a nie kapitał

W 1989 roku stosunek najniższej pensji do najwyższej wynosił 1:7, a teraz 1:500! Mamy 11% „wykluczonych”, czyli ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie. Izabela Jaruga-Nowacka, wicepremier, przewodnicząca Unii Pracy – Przed laty założyła pani klub dialogu politycznego im. Zofii Kuratowskiej, ale dziś politycy wolą ze sobą walczyć, niż rozmawiać. Czy dyskutantów bierzecie więc z łapanki? – Prace tego klubu zainicjowałam z bliskimi współpracownikami Zofii Kuratowskiej, kolegami z lewego skrzydła Unii Wolności i lewicowych środowisk dawnej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Odprawa posłów śledczych

Komisja ds. Orlenu – nie za bardzo wiadomo, co odkryje, wiadomo za to, kogo zaatakuje To jest reguła ze świata show-biznesu – jeżeli jakaś produkcja chwyta, kręci się jej ciąg dalszy. Po „Szczękach”, po „Matriksie” czy po „Akademii Policyjnej” mieliśmy kolejne odcinki. W polskiej polityce takim show jest sejmowa komisja śledcza – czyli trochę horroru, trochę political fiction i trochę komedii. A ponieważ jej pierwsza część, komisja ds. afery Rywina, zakończyła się sukcesem, polscy politycy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Psycholog – zbawca czy szarlatan

Sprawa Andrzeja S. podważyła zaufanie do terapeutów. Czy potrafią je odzyskać? Burza gniewu ogarnęła środowisko psychologów. Jedna grupa składa oświadczenie, by media nie wydawały wyroku na Andrzeja S. Jacek Santorski (wydawca książek Andrzeja S., autor poradnika „Jak żyć, żeby nie zwariować”) ma łzy w oczach i „przeprasza poszkodowanego”. Nie chodzi o żadne z dzieci. Wojciech Eichelberger (pisał z S. książki) mówi, że demon tkwi w każdym z nas. Jak w tandetnym filmie – gdy trwa konferencja prasowa oburzonej grupy, Andrzej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Pedofil niejedno ma imię

Skłonność do pedofilii coraz częściej jest nabyta Czat z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem Po opublikowaniu artykułu „Stop pedofilii” w portalu Onet.pl rozgorzała dyskusja. Dlatego postanowiliśmy wspólnie z Onetem zorganizować czat na ten temat. Wzięło w nim udział prawie 5 tys. internautów. Naszym gościem był prof. Zbigniew Lew-Starowicz, seksuolog. Przedstawiamy wybrane fragmenty. scr: Czym właściwie jest pedofilia? Zbigniew Lew-Starowicz: Pedofilia to jedna z chorób, umieszczona w międzynarodowej klasyfikacji chorób. Można ją rozpoznać w przypadku, gdy jest to dominująca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

W TVP wojny nie ma

Mam wysłać człowieka na bruk, bo ktoś napisał, że się źle kojarzy? Ryszard Pacławski, wiceprezes TVP SA – Dlaczego tak długo trwał wybór dyrektora Programu 1? – Nie trwał długo. Konkurs został ogłoszony praktycznie w ostatnich dniach kwietnia i już po kilku tygodniach mieliśmy kandydatów. Owszem, mogliśmy go rozstrzygnąć tydzień, dwa tygodnie wcześniej. Ale przecież nikt celowo go nie przeciągał. – Dlaczego finałowa trójka nie została zaakceptowana? Dlaczego w finale odpadli Maciej Mrozowski i Jacek

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Górnicy, nie cukiernicy

Kiedy kopalnie zaczęły wreszcie przynosić zyski, górnicy zaraz zażądali podwyżek płac Najpierw poszli z pikietą pod siedzibę swojej firmy górnicy (związkowcy) z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Domagali się podwyżek. Przyszło ich kilkuset. Sprawa została załatwiona niemal natychmiast. Bez żadnej zadymy i zapowiadanego najazdu na Warszawę. Efekty – trzyprocentowa podwyżka od lipca, po 1,5 tys. zł premii do końca roku (szacowany zysk koncernu ma wynieść około miliarda złotych), po 850 zł w bonach dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.