Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Josep Borrell jaki jest

Rynku tyle, ile tylko możliwe, ale państwa tyle, ile potrzeba – taką wizję Europy ma przewodniczący Parlamentu Europejskiego W pamiętny wtorek, 20 lipca 2004 r., gdy pretendenci do stanowiska przewodniczącego Parlamentu Europejskiego wygłaszali przed głosowaniem swe mowy programowe, wypadł słabo na tle płomiennego Bronisława Geremka, który roztaczał uskrzydlone wizje przyszłości liberalnej Europy. Josep Borrell, 57-letni kataloński socjalista, uchodzi w swoim kraju za dobrego mówcę dzięki jasności i konkretności wykładu. Gdy był sekretarzem stanu w Ministerstwie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Gadające głowy

Człowiek, który groził, że wysadzi się w powietrze razem z Bankiem Millenium w Warszawie (nazywał się, o ile dobrze pamiętam, Jerzy Górski), co spowodowało spore zamieszanie, postawiło na nogi policję, straż pożarną i specjalnych negocjatorów umiejących ponoć rozmawiać z desperatami, powiedział w rozmowie z dziennikarzem programu „Uwaga” TVN, że gdyby dotarł do niego nadany przez telewizję apel tegoż dziennikarza, natychmiast przerwałby swój show i opuścił bank. Niestety, siedząc w banku, nie miał telewizora. Bowiem, jak wyznał w tej samej rozmowie, jedynym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Włodzimierz Cimoszewicz wyszedł z MSZ, tak jak wszedł. Gdy przychodził, przyprowadził ze sobą dyrektora sekretariatu – Janusza Mrowca, i szefa gabinetu politycznego – Bogdana Góralczyka. No i Mariusza Edgaro. Trzy osoby, którym nie pobłażał. Bo Mrowca, gdy się okazało, że nie trzyma poziomu, szybko odesłał na daleką placówkę. Teraz, przechodząc do Sejmu, również zachował się ascetycznie – wziął ze sobą Krzysztofa Krajewskiego (przyszedł do MSZ z Jerzym Koźmińskim), który był zastępcą dyrektora Sekretariatu Ministra. I na tyle sprawnym, że teraz będzie szefem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Lekcja muzyki

To że w obozach grano Bacha, Straussa i Beethovena, napawa przerażającą zadumą. Organizatorów tych koncertów przeklinam, wykonawców nie potępiam… Kantor Joseph Malovany, światowej sławy śpiewak, profesor Yeshiva University w Nowym Jorku, rodzinnie związany jest z Pułtuskiem, skąd pochodził jego ojciec. Urodził się w Tel Awiwie, gdzie odbył studia muzyczne i wokalistyczne. Obdarzony fenomenalnym głosem (tenor często porównywany do Pavarottiego) nie poszedł drogą kariery artystycznej, lecz wybrał śpiew liturgiczny. Był kantorem armii Izraela

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Dragon queen

Posłowie z wiadomych partii występują niekiedy jako znawcy sztuki. Jak poseł Tomczak czy poseł Strąk, ekspert od prądów plastycznych, chwalący się wprost: my jesteśmy wykształceni, my znamy się na sztuce. Zwykle gardłują w obronie moralności, organizują spektakularne akcje, by zaszkodzić artystom, a sobie przysporzyć honoru. Sądzą, że społeczeństwo niczego tak nie pragnie jak zakazów. Owszem, leciwa część narodu, słynne szwadrony w moherowych beretach, lubi tego rodzaju szlabany, gdyż z grzesznych uciech korzystać na ogół już nie może.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pamiętać, by nie powtórzyć

Zbrodnia, głód, rzeź, utrata człowieczeństwa – to najczęściej wymieniane przez nastolatków skojarzenia z hasłem Oświęcim Czy oświęcimska tragedia sprzed 60 lat funkcjonuje w świadomości najmłodszych Polaków? Szukając odpowiedzi na to pytanie, udałem się do dwóch szkół – gimnazjum i liceum – z zamiarem poprowadzenia lekcji historii. Klasy, które wybrałem, w ramach swoich programów nie przerabiały jeszcze tematów związanych z II wojną światową. Gimnazjaliści po raz ostatni mieli na ten temat zajęcia przed trzema laty, licealiści zaś przed dwoma.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pamięć wedle sondaży

Przed pięciu laty tylko co piąty Polak pamiętał datę wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu W styczniu 1995 r., tuż przed obchodami 50. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, CBOS przeprowadził badania pt.: „Oświęcim w zbiorowej pamięci Polaków”. Autorów zaskoczyła duża – ich zdaniem – liczba żyjących Polaków, którzy mają lub mieli wśród swoich bliskich osoby więzione w obozach koncentracyjnych. Na pytanie, czy ktoś z rodziny był więźniem Oświęcimia, 12% respondentów odpowiedziało twierdząco (wśród pytanych poniżej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kogo wybiorą Irakijczycy?

Ekstremiści są zbyt słabi, by sparaliżować wybory w Iraku Serwisy informacyjne nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości – Irak, wbrew deklaracjom „stabilizatorów”, pogrąża się w szaleństwie zamachów terrorystycznych i codziennego bandytyzmu. Tymczasem za niespełna tydzień mają tam się odbyć pierwsze od czasu obalenia reżimu Saddama Husajna powszechne wybory. Czy w takich okolicznościach możliwe jest przeprowadzenie wolnego i demokratycznego głosowania? Czy obecność i działalność wojsk amerykańskich z jednej strony i terrorystycznej międzynarodówki z drugiej nie wypaczy jego wyników? Skąd taka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wrobiony na bank

Jerzy Górski udawał, że chce wysadzić wieżowiec, bo chciał wyrównać rachunki z maklerami Obliczył, że stracił może nawet milion złotych. Przez dziesięć lat szukał sprawiedliwości. Bez powodzenia. W końcu urządził terrorystyczny show w warszawskim wieżowcu. Nie dla pieniędzy. Tylko żeby ludzie w końcu się dowiedzieli, co wyprawiają polskie banki. Mieszkańcy Krabowej – spokojnej, peryferyjnej bydgoskiej uliczki – długo będą pamiętać tamten piątkowy wieczór. Ok. godz. 22.00 niespodziewanie od telewizorów oderwała ich policja. – Mówili, że pan

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Seks za karton mleka

Żołnierze ONZ w Kongu wykorzystywali 13-letnie dziewczęta Mieli chronić uchodźców w kongijskim mieście Bunia. Żołnierze w błękitnych hełmach urozmaicali sobie jednak służbę, uprawiając seks z nieletnimi dziewczętami. Jako sutenerzy występowali ośmio-, dziesięcioletni chłopcy, którzy w zamian za trochę żywności lub kilka centów przyprowadzali nastolatki do wojskowego obozu. Żołnierze płacili swym ciemnoskórym kochankom niewiele. Pewna 14-latka w zamian za seks dostała dwa jajka. Następny klient w mundurze podarował jej karton mleka oraz 1,6

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.