Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Tytan myśli

Komentarz Stanisława Lema, otwierający numer tygodnika, to marzenie szefów najbardziej prestiżowych pism. I gdy w lutym 2002 r. pojawił się w tym miejscu pierwszy tekst Lema, byliśmy dumni, że startujący dopiero „Przegląd” ma w stopce takiego Autora. Trudno było uwierzyć, że ten klasyk za życia, najpopularniejszy na świecie polski pisarz, człowiek mający swoje miejsce w encyklopediach, wybrał właśnie nasz tygodnik jako jedno z niewielu miejsc do rozmowy z czytelnikami. Okazją do pierwszego spotkania było wręczenie Mu w Jego domu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Humanista bez złudzeń

Stanisław Lem  1921-2006 Stanisław Lem nie żyje. Straciliśmy właśnie jednego z najwybitniejszych XX-wiecznych wizjonerów, który porwał tłumy, choć wizje, jakie przedstawiał w swojej prozie, esejach, felietonach i nielicznych wypowiedziach prasowych, były najczęściej gorzkie i dotyczyły nie tylko przyszłości. Ale były zarazem dogłębnie fascynujące, bezkompromisowe, ostre, zmuszające do myślenia. To niepowetowana strata. Nie tylko dla inteligencji. Żegnamy więc naszego Autora, który pisał regularnie w „Przeglądzie” od czterech lat, z głębokim smutkiem i poczuciem żalu, ale też z nadzieją, że to wszystko, co po sobie zostawił, nie zostanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Cała Polska czyta w budzie

Podczas gdy w telewizji bombardują nas reklamówkami zachęcającymi rodziców do czytania dzieciom, w Szkole Podstawowej nr 79 w Łodzi dzieci zaczęły czytać… psom. Nowa i pożyteczna moda przyszła z USA. Zdaniem pedagogów, zaletą metody jest to, że zachęca maluchy do nauki czytania. Zaletą psów jest natomiast to, że po wysłuchaniu czytanki nie zadają głupich pytań.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Biała armia

Na początek kwietnia legniccy lekarze zapowiedzieli protest. Zamierzają walczyć o podniesienie im płac o 30%. Jednak kilkunastu z nich, zamiast protestować, będzie biegać po poligonie, okopywać się do pozycji „stojąc”, rzucać sztucznymi granatami oraz robić pompki. Na kilka dni przed planowaną akcją Ministerstwo Obrony Narodowej wezwało ich bowiem na ćwiczenia wojskowe, które mają się odbyć w tym samym czasie. Przypadek? A może właśnie spełniają się słowa ministra Dorna, który trzy miesiące temu odgrażał się,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Sukces z nożykiem

Wydawca miesięcznika „Sukces” odniósł niebywały sukces promocyjny. Z pisma dotychczas niespecjalnie popularnego uczynił tytuł, o którym mówi się w całej Polsce. I to praktycznie za darmo, jedynym kosztem były nożyki do tapet, którymi zespół wycinał kartkę opatrzoną numerami 17 i 18. A jak wysoką cenę taki rarytas uzyska w przyszłości, na rynkach antykwarycznych. Brawo! Uczcie się, właściciele innych pism – i podążajcie śladem Zbigniewa Jakubasa.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Czy muzyka mnie słucha?

Na Wiejskiej krąży najnowszy dowcip o prezesie rządzącej partii PiS. – Jakiej muzyki słucha Jarosław Kaczyński? – Jarosław Kaczyński nie słucha muzyki. Muzyka słucha jego.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Tyłkiem do Kancelarii Premiera?

Ryszard Czarnecki, europoseł, zastanawia się w swoim blogu, czy premiera Kazimierza Marcinkiewicza nie drażnią tłumy ludzi maszerujących przed siedzibą rządu. Tak się bowiem składa, że wszyscy – na wysokości Kancelarii Premiera – odwracają się do niej… tyłkami. Jak się okazuje, powodem tego obscenicznego zachowania nie jest jednak niezadowolenie z rządów PiS, lecz… uliczna wystawa umieszczona vis-a-vis kancelarii. Uff, odetchnęliśmy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Kto mieczem wojuje…

Śmiech pusty mnie ogarnia, gdy słyszę, jak PiS zapowiada chęć samorozwiązania Sejmu. I to w maju, przed planowaną wizytą Benedykta XVI. Gdybyż naprawdę Kaczyński tego chciał, to los parlamentu byłby przesądzony. Szlak błyskawicznie podejmowanych decyzji został już przetarty. Niedawno w parę dni, łamiąc konstytucję, rozwalono Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ale przecież tu nie chodzi o wybory. Sytuacja jest nieprzewidywalna i stąd za duże jest ryzyko, by rzucić na szalę władzę zdobytą po kilkunastu latach zabiegów i upokorzeń.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Jestem bezgenowcem

Piszę ten felieton, będąc podłamany psychicznie, ponieważ dowiedziałem się kilka godzin temu, że nie jestem osobą wywodzącą się ze „środowisk inteligencji historycznej”, chociaż myślałem, że człowiek żyje po to, żeby rozwijać inteligencję i tworzyć historię. A tu się okazało, że jeszcze muszę się wywodzić. Tak mnie zdołował poseł PiS, Marek Suski, który udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, której mówić wszystko wolno, ale czytać już nie wypada. Potem pan Marek wyjaśnił, o co mu chodzi, i zrobił to tak, że chciałem natychmiast

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Doktor Marek

Marek Minda, lekarz z Łomży, codziennie po pracy objeżdża okoliczne gminy, lecząc za darmo całe wioski Nie, nie leczę ich, bo chcę być dobry – mówi mało, niechętnie, nie lubi słowa Judym. Po prostu, jak w 1993 r. wybrali go na senatora, powiedział tym ludziom, że ich nie zostawi. Kadencja się skończyła, ale prawdziwe obietnice nie są czteroletnie. W Łomży jedni pytają: po co, drudzy kpią albo przywykli, że dziwak. Czasem lekarze mają już dość tych porównań, mówią: „Minda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.