Archiwum
Na martwo
Wraca stare! Sądziliśmy dotychczas, że kiedy raz w tygodniu o 7.15 rano zasiadamy świeżo przebudzeni przed radioodbiornikami, by posłuchać w Jedynce słodkiej wymiany zdań między redaktorem Karnowskim a premierem Kaczyńskim – mamy ich na żywo. Tymczasem wyszło na jaw, że to „na żywo” jest… z taśmy, którą obaj panowie przygotowują dzień wcześniej, i to nie w radiowym studiu, lecz w gościnnych progach brata Jarosława. Zupełnie jak w tej piosence śpiewanej w czasach głębokiej komuny przez Bohdana Smolenia w kabarecie Tey o prezenterze, który załatwił, by „Dziennik
Czy prokurator złamał prawo
ŚLADEM NASZYCH PUBLIKACJI Poseł Jerzy Szmajdziński interweniuje u ministra sprawiedliwości w sprawie skandalicznego przesłuchania sekretarz miasta z Mysłowic Pan Zbigniew Ziobro Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Szanowny Panie Ministrze, Zwracam się do Pana Ministra w trybie interwencji poselskiej – na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r., Nr 221, poz. 2199) – o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie postępowania
Piszmy do IPN!
Prof. Jan Turulski, chemik z Uniwersytetu Białostockiego, wypełniwszy swe oświadczenie lustracyjne, opatrzył je cytatem z „Przygód wojaka Szwejka”: „Pocałujcie mnie w dupę, pajace!”. Tym samym profesor stał się nie tylko najpopularniejszym chemikiem w Polsce, ale i prekursorem nowego stylu komunikowania się obywateli z Instytutem Pamięci Narodowej. Ponieważ oświadczenia złożyć ma chyba ponad milion Polaków, może by i inni wykorzystali tę okazję i od serca, szczerze, podzielili się swymi refleksjami i ocenami z pracownikami IPN. Drugiej takiej szansy może już
Najsurowszy krytyk IV RP
Krzysztof Czabański, prezes Polskiego Radia, ujawnił, że dlatego rozprawił się z dziennikarzami „Sygnałów Dnia”, ponieważ za słabo krytykowali rządzących. „Uznaliśmy, że „Sygnały” były przez ostatnie lata zbyt układne wobec władzy”, stwierdził prezes. Rzeczywiście, teraz „Sygnały Dnia” są tak napastliwe wobec władzy, że aż się w głowie nie mieści. Biją w nią jak w bęben. Wszystko się może w Polsce zmienić, tylko nie bezczelność Czabańskiego.