Archiwum
Eureka
TECHNOLOGIE Samochodzik sterowany czapką To odkrycie naukowców przyda się niepełnosprawnym dzieciom, które dotąd mogły jedynie patrzeć, jak ich zdrowi koledzy bawią się ruchomymi modelami samochodów. Dzięki brytyjskim konstruktorom już wkrótce i one będą mogły robić to samo. Stworzyli oni bowiem czapkę, podobną do bejsbolowej, która zastępuje sprawne ręce. Umieszczone w niej czujniki rejestrują delikatne ruchy głowy i przekazują te informacje do małego urządzenia trzymanego w kieszeni. Stamtąd emitowane są fale
Eufemizmy ministra Kaczmarka
Minister spraw wewnętrznych, Janusz Kaczmarek, indagowany przez Andrzeja Morozowskiego i Tomasza Sekielskiego o to, czy policjanci powinni wchodzić do gabinetu ginekologicznego, jeżeli podejrzewają, że za drzwiami dokonywana jest aborcja, odpowiedział eufemistycznie: „Jest to pewna niekomfortowa sytuacja dla osoby pokrzywdzonej”. Panie ministrze, niech pan zapyta żonę, co to jest dyskomfort.
Najwierniejsi z „Wprost”
Marek Beylin o „Wprost”: Nie od dziś to pismo jest trybuną komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, posługuje się jej kłamstwami i plugawą interpretacją rzeczywistości, by uderzać w polskie elity. Pozostaje pytanie, czy ta publikacja (o Geremku i Mazowieckim – przyp. red.) to jedynie rezultat bezinteresownej zawiści miernych, czy też także zlecenie wykonane przez wiernych?
Lipiec, niania i nowy przekręciarz
Niefortunny szef sportu, Tomasz Lipiec, nie daje o sobie zapomnieć. Rzadko można spotkać kogoś, kto potrafi spartolić wszystko, do czego się weźmie. Żeby tylko to. Okazuje się, że trudno już policzyć, ilu prokuratorów zajmuje się Lipcem i jego współpracownikami. W tym także najnowszym nabytkiem, Maciejem Grześkowiakiem. Świeżo powołanym przez Lipca szefem sztabu mistrzostw Europy w piłce. Okazuje się, że przeciwko Grześkowiakowi toczą się w Bydgoszczy dwie sprawy. O sfałszowanie konkursu i wykorzystanie funkcji
Wieloforsiastość
Jan Pospieszalski w „Warto rozmawiać” wziął się do propagowania wielodzietności. Przed kamerą defilowali więc wielodzietni, niektórzy to znajomi Pospieszalskiego, i mówili, jak to fajnie i patriotycznie mieć dużą rodzinę, prezentując się na tle swoich chryslerów, mercedesów i willi. W ten sposób mogliśmy poznać typową polską rodzinę wielodzietną. Gierek by tego nie wymyślił…
Duplomacja IV RP
Polska ma dziś dwóch sojuszników – Litwę i Gruzję. Z tą ekipą chce podbijać świat Koń jaki jest, każdy widzi. Pani minister spraw zagranicznych występowała w Sejmie, gdzie przedstawiała cele polskiej polityki zagranicznej na rok 2007. Pomińmy drobny fakt, że kuriozalne jest, by dyskutować o celach polityki na rok 2007 w połowie roku 2007, bo – paradoksalnie – była w tym pewna logika. Dość zresztą banalna – Polska, po prostu, nie ma polityki zagranicznej. To,
Życie jest cool i glamour
Przeglądając kolorowe magazyny, czytelnik pogrąża się w świecie reklamowych fantazji. To świat gładkiego życia, gór usypanych z futer… Nawet łzy są tu z perfum Radziecki styl życia został ostatecznie zastąpiony przez styl „glamourowy”. Glamour panuje w telewizji, kolorowych magazynach, literaturze masowej, wreszcie w głowach obywateli. Istotę glamour można określić jako styl pięknego życia, którego głównymi kryteriami są: obecność pieniędzy – najlepiej dużych pieniędzy – oraz brak jakichkolwiek problemów życiowych. Glamour to po francusku
Bez sentymentu
Właściciel Galerii Centrum, Vistula&Wólczanka, pozbył się kolekcji Barbary Hoff Jej nazwisko to kawał historii polskiej mody. Nie byłoby trumniaków, czerwonych sukien, falbanek, mini po pępek i wybijanych szyb przy nadejściu nowej kolekcji. Nie byłoby szaleństwa zakupów w ówczesnych Domach Towarowych Centrum. Dziewczyny nie podcinałyby, nie skracały, wydłużały, farbowały i nie piszczałyby z zachwytu na widok kolorowego sztruksu. Nawet cudzoziemcy nie mówiliby, że Warszawa jest ładnie ubrana, gdyby nie ciuchy Barbary Hoff. – Wtedy moje wyjazdy do Warszawy, na Biennale
Książka chciana… i niechciana
Tłumy na targach, pustki w bibliotekach. Co drugi Polak od kilku lat nie miał ani jednej książki w ręku Majowe targi książki jak co roku przyciągnęły tłumy czytelników. Jednak połowa Polaków czyta tylko to, co jest potrzebne w szkole lub w pracy. Rodzina Komorowskich, młode małżeństwo z Poznania, stanowi wyjątek potwierdzający regułę. Rafał, pracownik niemieckiej firmy Grube, czyta codziennie. Interesuje go historia państwowości, polityki, wojen, a ostatnio także pierwsze krucjaty chrześcijańskie. Bajki Jana Brzechwy
Pamiętnik IV Rzepy
18.05 Ponieważ w tygodniu, który minął, stałem się największym zadymiarzem wśród satyryków, tak że nawet pan premier osobiście postanowił się wypowiedzieć, nie mam innego wyjścia, jak stanąć w obronie samego siebie. To nie jest znowu aż takie ważne, czy ja wystąpię na Kabaretonie, czy nie, przez ostatnich kilka lat mnie tam nie było i ani świat się nie zawalił, ani festiwal, ani Opole, ale tak czy inaczej cenzura istnieje. Być może pan premier o tym nie wie albo nie chce wiedzieć i osobiście palców