Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Ropa, gaz i interesy głupcze!

Gdy bracia Kaczyńscy snują plany budowy omijających Rosję rurociągów, Moskwa podpisuje kolejne umowy z Zachodem, a polscy przedsiębiorcy robią w Rosji świetne interesy Na początku kwietnia br. do stolicy Kazachstanu, Astany, wybrał się prezydent Lech Kaczyński. Jechał z wielkimi nadziejami dotyczącymi sprowadzania tamtejszej ropy do Polski. Wycieczka okazała się dyplomatyczną katastrofą. Prasa polska pisała, że gospodarz – prezydent Nursułtan Nazarbajew – zapewniał gościa, iż „w zamian za udziały w polskich rafineriach Kazachstan dostarczy nam

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak pielęgniarki stały się siostrami

Kilkanaście tysięcy pielęgniarek przewinęło się przez białe miasteczko. Codzienne życie urozmaicają wykłady i koncerty, odwiedziny warszawiaków z prowiantem i znanych aktorów Hotel Hilton – all inclusive – tej treści napis, z obowiązkowymi pięcioma gwiazdkami, widnieje naprzeciw gmachu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Napis ma przede wszystkim dodawać otuchy mieszkającym w białym miasteczku pielęgniarkom. Warunki w nim panujące na pewno nie pozwalają bowiem na nadanie mu pięciu gwiazdek. Białe miasteczko usytuowane jest przy Alejach Ujazdowskich.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Meksykański król Midas

Nowy najbogatszy człowiek świata ma opinię skąpego aroganta Najbogatszy człowiek mieszka w Meksyku. 67-letni przedsiębiorca Carlos Slim Helú zgromadził majątek większy niż Bill Gates, szef Microsoftu. W opinii mediów Slim to współczesny król Midas, wszystko bowiem, czego dotknie, zamienia się w złoto czy raczej w sowite zyski. Amerykański dziennik „Financial Times” nazwał Slima jednoosobowym Bankiem Światowym, ponieważ magnat gospodarczy z Ciudad de México w znacznym stopniu kontroluje ekonomię całej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Więcej szatana!

Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami za propagatorów satanizmu uznał Sex Pistols, The Doors, Led Zeppelin, The Police, a także Trubadurów, Myslovitz i Jana Borysewicza Właśnie: „Więcej szatana!”. Okrzyk ten w latach 90. krążył jak legenda wśród polskiej publiczności koncertów muzyki alternatywnej, która w ten sposób zagrzewała wykonawców do ostrzejszego grania. Taki środowiskowy żart, greps, wywołujące śmiech hasło klucz, skandowane w przerwach utworów – nikt nie kojarzył tego z budzącym grozę słowem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Teraz dziewczyny!

Z satysfakcją obserwuję styl, w jakim panie pielęgniarki i położne reagowały na zachowanie władz, na brutalną interwencję policji, na arogancję, z jaką premier przez tyle dni obstawał przy swoim. Dziewczyny w bieli konsekwencją, organizacją, spokojem udzieliły politykom (nie tylko tym rządzącym) lekcji kultury, która oby nie poszła w zapomnienie! Jeszcze przed „zaproszeniem na dobrą kawę” pielęgniarka z krakowskiego szpitala im. Rydygiera, p. Musiura, powiedziała w TVP: „Od lat nie wierzymy żadnym rządom”. Ileż to razy moje pokolenie „Kolumbów” przekonywało się, że rządom, władzom, przywódcom, partiom

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ryzyko bycia sobą

ZAPROSZENIE DO DEBATY: Gdy myślę lewica… Niechaj LiD ogłosi, że nie zmierza do władzy w następnej kadencji. Już samo to zapewni mu znaczną sympatię wyborców LiD jest to maszyna poskładana ze starych części, pomalowana na niebiesko (barwa Kwaśniewskiego). Czasem jakieś tryby ruszają, po czym zamierają. Niekiedy ona zawarczy i się potrzęsie. Machinę otaczają licznie jej skłóceni konstruktorzy, budowniczowie i operatorzy. Spierają się, do czego też ona potrafi posłużyć: do orania ziemi? Nie – raczej do rozpylania perfum. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Bronisław Łagowski o „Duchu i bezduszności Trzeciej Rzeczypospolitej”

Spójny myślowo, bezlitośnie krytyczny obraz III RP jako kraju potężnej ofensywy idei coraz bardziej sprzecznych z europejską kulturą polityczną Tom niniejszy zawiera eseje Bronisława Łagowskiego publikowane w latach 1999-2005 na łamach „Przeglądu” i jego poprzednika, „Przeglądu Tygodniowego”. Były one zawsze bardzo cenione przez czytelników obu tych pism, a zauważane i szanowane przez wszystkich, jak sądzę, niezależnych obserwatorów polityki polskiej. Zebranie ich pod jedną okładką, i to w układzie nie chronologicznym, lecz tematycznym, nadaje im jednakże jakby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Samo dobro, samo prawo i sama sprawiedliwość

Był stan wojenny. Trzynastego każdego miesiąca w samo południe studenci i pracownicy Uniwersytetu Śląskiego gromadzili się na placu przed rektoratem, gdzie przez pięć minut stali w milczeniu, wznosząc ręce z palcami ułożonymi w literę V. Czujne SB któregoś razu obfotografowało tę milczącą manifestację, a później, jak się należy domyślać przy pomocy jawnych i tajnych współpracowników, rozpoznawało jej uczestników. Kilkudziesięciu rozpoznanych tak studentów na żądanie władz bezpieczeństwa miało mieć prowadzone postępowania dyscyplinarne na uczelni. Nie pamiętam

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Słodkie życie Wojciechowskiego

Maciejowi Wojciechowskiemu, byłemu szefowi telewizyjnej Jedynki, a obecnemu doradcy prezesa TVP, grozi akt oskarżenia W październiku 2006 r. na łamach „Przeglądu” przewidywaliśmy, iż problemy z prawem Macieja Wojciechowskiego, byłego już dyrektora Programu 1 TVP i Oddziału Katowickiego TVP, a obecnego doradcy prezesa telewizji publicznej, mimo starań wielu osób nie skończą się tak prędko. W lipcu 2007 r. grozi mu już akt oskarżenia. Do trzech biegłych sztuka Przypomnijmy. W styczniu 2006 r. będącemu już wówczas szefem ośrodka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Może jestem meszuge?

Chantal Mass mówi o sobie, że jest jedyną Żydówką, która z radością powraca do Oświęcimia Porzuciła Brukselę, gdzie ma mieszkanie, męża na dobrym stanowisku, dwoje dorosłych dzieci, dwoje wnuków i od roku mieszka w Oświęcimiu. Wynajęła mieszkanie przy ul. Władysława Jagiełły, załatwiła sobie kartę stałego pobytu i tu, nad Sołą, czuje się lepiej niż w stolicy Unii Europejskiej. Chantal jest Żydówką z rumuńskiej Transylwanii, mówi po węgiersku, rumuńsku, francusku, angielsku, trochę w jidysz, teraz uczy się polskiego.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.