Archiwum

Powrót na stronę główną
Spis treści

Spis treści nr 40/2018

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd związkowy

Głucha Rada Dialogu Społecznego

Rząd zlekceważył 20 tys. pracowników, którzy 22 września manifestowali przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Cofnijmy się w czasie. W połowie 2013 r. z inicjatywy OPZZ reprezentatywne organizacje związkowe z powodu braku możliwości prowadzenia dalszego dialogu ze stroną rządową (koalicja PO-PSL) zawiesiły udział w pracach Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych i innych instytucjach dialogu społecznego w kraju. W kwietniu 2015 r. OPZZ przeprowadziło wielką manifestację na ulicach Warszawy w obronie dialogu społecznego i przeciw antypracowniczym działaniom tamtego rządu.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Celem lewicy nie powinna być walka z biznesem

Pomysł lewicy na Piłę to m.in. przedszkole dla każdego dziecka i przywrócenie opieki stomatologicznej i lekarskiej w szkołach Dr Jan Lus – kandydat komitetu SLD Lewica Razem na prezydenta Piły. Członek Zarządu Krajowego Unii Pracy, były radny Piły. Przedsiębiorca z branży księgarskiej, były prezes Izby Księgarstwa Polskiego. Z jakich doświadczeń życiowych chce pan czerpać, gdyby został pan prezydentem Piły? – Będę korzystał zarówno z tego, czego się nauczyłem jako pracownik naukowy i nauczyciel

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Gajowy Wenderlich

Po pierwszym występie Wenderlicha u Rachonia pytaliśmy, co się stało z ekswicemarszałkiem. W kolejnych zobaczyliśmy masochistę, z którego ta udająca dziennikarza pacynka zrobiła sobie worek do bicia. Upór, z jakim Wenderlich broni miejsca u Rachonia w TVP Info, potwierdza starą tezę o przyczynach upadku SLD. Ryba psuje się od głowy. A z takimi liderami jak Wenderlich żadna partia długo by nie pożyła. Bo ile razy można słuchać starych dowcipów Wenderlicha o niedźwiedziu na straży beczki miodu i wiewiórce jako królu zwierząt? Ciągnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Wciąż krzyczę przez sen

Francuzi powiedzieli jej, jak ma psuć elementy do V-1. Niemcy szybko zauważyli wadę. Wiedziała, co ją czeka Jest lato, przed południem na bezchmurnym niebie pojawia się sylwetka tłustej foki. Foka zbliża się niebezpiecznie do granic Londynu. Mieszkańcy uważnie ją obserwują. Gdzie spadnie? Wiedzą, że taki kształt mają zdalnie sterowane bomby V-1, którymi Niemcy chcą zniszczyć Londyn. Pierwsze cztery pociski docierają na Wyspy Brytyjskie w nocy z 13 na 14 czerwca 1943 r. Dzień później

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.