Archiwum
Przychodzi człowiek do egzorcysty…
…i dowiaduje się, że jeżeli był u wróżki, ćwiczy jogę, słucha kapel deathmetalowych, to nie wyszedł z tego bez szwanku. I to nie jest kwestia wiary Ksiądz Andrzej Grefkowicz, egzorcysta archidiecezji warszawskiej, spóźnia się. Już całe 15 minut. Jestem w Ośrodku Pomocy Psychologicznej Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich „Bednarska”. I już nie czekam na niego sam, bo przyszedł jakiś mężczyzna, siadł na krześle obok, twarz ukrył w dłoniach. Wreszcie jest, wysoki, w sutannie, z czarną dużą, ciężką, klasycznie księżowską teczką.
Nie wiem, czy bez zwierząt potrafię żyć
Na zabicie krów państwo znalazło 350 tys. zł. Wcześniej rolnikowi nikt nie chciał pomóc 19 maja. Paweł Skorupa z Ciecierzyc nad Wartą długo nie otwiera mi furtki. Jakby w ten sposób chciał mnie zniechęcić, odegnać, a samemu uciec od tego szumu, którego bohaterem stał się wbrew woli. To do niego należy stado 180 krów, o których ocalenie walczyło wiele osób. Przemierzamy w milczeniu podwórko, po którym biega gromadka kur. Wchodzimy do maleńkiej kuchenki przyklejonej do starego, poniemieckiego budynku gospodarczego
Polacy mądrze wybrali
Nie byłem, nie jestem, nie będę wyborcą Prawa i Sprawiedliwości. Całe pakiety politycznych zachowań przywódców i decydentów tej partii wzbudzają we mnie niezgodę, niechęć i lęk. Praktyki polityczne, choćby takie jak technika zmian ustawodawczych (szalone tempo, niedopuszczanie do głosu oponentów, brak debaty, automatyzm głosowań i bezmyślne podpisywanie przez delegata na prezydenta), psują mechanizmy państwa. Problem w tym, że psują zepsute. Retoryka przywódcy i klakierów w kampanii wyborczej jest nieakceptowalna i groźna, szczucie na całe grupy ludzi (LGBT, Żydzi,
W szranki z szantami
O godz. 16 miałam czytać nad rzeką wiersze Roberta Stillera, ale jakiś facet dopiero rozkręcał swoje szanty. Stała przy nim wysoka, tleniona skrzypaczka w dżinsach. „Ja stawiam, ja stawiam”, śpiewał i walił w gitarę. Ludzie siedzieli na betonowych schodach. Słońce waliło prosto w twarze wykonawców i facet miał pretensje, że siedzi pod słońce i płaci za to gitara, która wariuje i trzeba ją stroić. Obok rozbito czarny namiot technicznych. Co chwila ktoś wychodził stamtąd z puszką Red Bulla. Przed namiotem chudzielec w stroju
W najnowszym (23/2019) numerze Przeglądu polecamy
W poniedziałek 3 czerwca w kioskach 23 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Prawda o 4 czerwca Wybory miały być „niekonfrontacyjne”, a podział wpływów w przyszłym parlamencie już wcześniej ustalony. Nic z tego! Solidarność ten kontrakt zignorowała, przekazując społeczeństwu prosty komunikat – że wybory to plebiscyt. My kontra oni. „Gazeta Wyborcza” drukowała instrukcję, jak skreślać listę krajową, publikowano listy „solidarnościowych” kandydatów startujących z miejsc koalicji rządowej, przed lokalami wyborczymi ochotnicy
Zmowa tabletkowa
Władze 44 stanów w USA chcą walczyć z gigantami farmaceutycznymi o uczciwe ceny leków Lista oskarżonych, która wpłynęła na początku maja do sądu stanowego w Connecticut, wyglądała imponująco. Wśród 20 podmiotów gospodarczych produkujących leki oraz 15 osób, którym władze 44 amerykańskich stanów zarzucają zmowę na rynku farmaceutycznym i nieuzasadnione podnoszenie cen, czasem nawet o kilkaset procent w ciągu pół roku, można znaleźć praktycznie wszystkie najbardziej znane marki w tej branży. Pfizer, Novartis, Mylan, Roche i przede
Czego to ludzie nie powiedzą!
Zawód sapera jest bezpieczniejszy od prognozowania wyników wyborów. Przecież zaraz po ich ogłoszeniu rozmaici mądrale grzebią w tych prognozach. Żeby tylko, są tacy, którzy wyniki swoich badań studyjnych przysyłają do redakcji. By ich trud nie poszedł na marne, wybraliśmy dwie prognozy. Grzegorz Schetyna: „Jeśli frekwencja będzie ponad 40%, to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wygramy te wybory” („Polska The Times”). I Dominika Wielowieyska: „Na ostatniej prostej PiS straciło inicjatywę. Wszystko razem wzmacnia
Wstydliwy doktor
Roberta Maxwella, czarną postać światowych mediów, nie wszędzie otacza zła sława. Kto by pomyślał, że Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przyzna mu najwyższe wyróżnienie, doktorat honoris causa! Senat tej uczelni uhonorował Maxwella w grudniu 1988 r. Nie było przeszkodą to, co brytyjski wydawca mówił na temat Polski i Polaków. A przecież generalnie były to paskudne, antypolskie opinie. Może na zaćmienie umysłów wpłynęła kasa nieprzyzwoicie bogatego Maxwella?
Nic nie jest przesądzone
Za nami próba generalna przed wyborami do Sejmu i Senatu. Mimo wyników tak zaskakujących, że nie przewidzieli ich analitycy ani praktycy, nic nie jest przesądzone. Bo przecież poprzeczka, którą ma przeskoczyć opozycja, jest osiągalna. Co za tym przemawia? Sam widok wybrańców, jacy będą nas reprezentować w Brukseli, wystarczy za komentarz. Trudno mieć kompleksy na widok takich tuzów. Może co trzeci potrafi sprostać wymogom brukselskiej machiny. A reszta? Bez znajomości arkanów polityki i języków będzie w Brukseli robiła to, co wcześniej w kraju.
Kiedy dziecko zabija dziecko
Mary Bell w wieku 11 lat zamordowała dwóch chłopców. Jako dorosła kobieta dostała kilkadziesiąt tysięcy funtów za pomoc przy tworzeniu książki o swoim życiu Jest 26 maja 1957 r. W Newcastle upon Tyne w Wielkiej Brytanii przychodzi na świat dziewczynka, Mary. Jej mamą jest 16-letnia prostytutka Betty McCrickett. Do dzisiaj nie potwierdzono danych osobowych biologicznego ojca, chociaż Betty przekonywała, że to Billy Bell, drobny przestępca. Pewne jest jednak, że dziecko nie było owocem