Jakże się pomylili ci, którzy uważali, że politycy obozu rządzącego już ich niczym nie są w stanie zaskoczyć. A jednak. Nawet najwięksi polityczni wyjadacze, analitycy i komentatorzy mają ogromne kłopoty ze zdefiniowaniem bytu politycznego o nazwie Platforma Obywatelska. I co ciekawe, nie mniejsze problemy z opisem tego tworu mają sami twórcy Platformy. Panowie: Olechowski, Płażyński i Tusk przypominają aktorów, którzy przeczytali tylko początek sztuki, w której grają i są bardzo zakłopotani, bo widzowie coraz bardziej natarczywie pytają, jaki będzie finał?
Początkowo sądzono, że ten styl pełen niedomówień wynika z pośpiechu, w jakim Platformę tworzono. Byli też i tacy, którzy dopatrywali się w tym nowym słowotwórstwie jakiejś makiawelicznej taktyki. A nawet wielkiego strategicznego planu.
Dziś z wystąpień liderów Platformy Obywatelskiej wyziera głównie tęsknota za przedłużeniem możliwości grania głównych ról na naszej scenie politycznej. Chęć bycia w polityce, zasiadania w parlamencie, a nade wszystko mówienia. Mówienia do kamer, do wyciągniętych mikrofonów i magnetofonów. Mówienia najczęściej i najdłużej, jak się tylko da. Wielu tak polubiło to zajęcie, że gotowi są płacić każdą cenę, ze śmiesznością włącznie, byle tylko być w tej wymarzonej przez siebie polityce. Przykładem takiej postawy jest zachowanie Jana Marii Rokity. W ostatnich tygodniach telewidzowie i radiosłuchacze wszelkich możliwych stacji, a także czytelnicy większości gazet, mieli okazję obserwować prawdziwy maraton wywiadów z tym politykiem. Jan Maria Rokita wypowiadał się na wszelkie możliwe tematy. Najczęściej jednak mówił o sobie i swoich planach związanych z lepszą przyszłością odnowionego AWS. Dziś prezes SKL jest już w innej strukturze. By nie stracić przywództwa Stronnictwa, trafił za większością swoich członków do Platformy Obywatelskiej. To jeden z tych niewielu w historii przypadków, gdy lider partii jest maruderem, z trudem nadążającym za kolegami. A może to też polska specyfika? Z drugiej strony, Rokicie można także współczuć, zwłaszcza gdy się czyta jego wcześniejsze wypowiedzi o liderach Platformy Obywatelskiej. Oj, nie było to głaskanie po głowach.
Stosunkowo niedawno ten równie ambitny, co mało skuteczny polityk zakładał wymierzoną w prezydenta Kwaśniewskiego Inicjatywę 3/4. Liczył wówczas, że taki właśnie procent społeczeństwa wystąpi przeciwko prezydentowi. Niestety dla Rokity, było całkowicie odwrotnie. Społeczeństwo nie dojrzało wówczas do jego wielkiej idei. Rokita nie zebrał nawet stu zwolenników.
Dla polityków SKL odpowiedź na pytanie o liczebność zwolenników należy do najbardziej drażliwych. Ta silna kadrowo partia nigdy nie była rzetelnie notowana w sondażach. Stąd złośliwi mówią, że parunastu inteligentnych i przebojowych polityków stworzyło byt wirtualny, istniejący głównie w mediach. Swoistość natury liderów SKL ma zresztą bardziej przyziemne cechy. Mimo że większość członków SKL jest już w Platformie Obywatelskiej, to ani myślą o oddaniu stanowisk ministerialnych i poniesieniu konsekwencji politycznych wyjścia z AWS. Platforma Obywatelska krytykuje politykę gospodarczą rządu Buzka. A sama jest w tym rządzie. Czyż to nie jest schizofrenia polityczna? Co naprawdę interesuje liderów obozu rządzącego, widać było w czasie obrad Konferencji Programowej AWS. Nawet nie próbowano pokusić się o nowe propozycje.
Na prawicy trwa przedwyborcze przegrupowanie. Do Platformy Obywatelskiej dołączają kolejni politycy starych partii. W dobrą przyszłość tej inicjatywy najbardziej zdają się wierzyć środowiska biznesowe. Już na starcie dysponuje ona zadziwiająco wielkimi środkami finansowymi. Powiązana z nią kadrowo spółka Cyfra 4Media (dawny Chemiskór) ma już gazetę ogólnopolską, prasę lokalną i rozgłośnie radiowe. Myśli zresztą bardzo perspektywicznie. Kupiła m.in. dwutygodnik “Miś” (dla dzieci od lat dwóch do sześciu). Tylko jak tę decyzję zinterpretować? Jako oznakę optymizmu, czy też skrajnego pesymizmu, że nie da się wygrać wcześniej niż dopiero wtedy, gdy te dzieci dorosną?
e-mail: j.domanski@przeglad-tygodnik.pl
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy