Wpisy od Artur Zawisza

Powrót na stronę główną
Wywiady

Polska prokibolska – rozmowa z prof. Wiesławem Godzicem

Mistrzostwa Europy całkowicie zmieniły dzień powszedni w naszym kraju, daliśmy się porwać atmosferze piłkarskiego święta, zachłysnęliśmy się nią, i to bez względu na wykonywane zawody, wyznawane poglądy i przynależność klasową. Polskie ulice nagle stały się w całości biało-czerwone. – Patriotyzm przestał być domeną gali państwowych. Teraz to ludzie decydują, kiedy i jak będą okazywać miłość do ojczyzny. Każdy może sam wybrać, jak się chce identyfikować z narodem, i bardzo często wybiera machanie flagą na Euro – zauważa socjolożka, prof. Joanna Kurczewska. Gorzej, gdy do sportu miesza się politykę i ideologię. – My nie znamy innej niż militarna poetyki relacjonowania pojedynków sportowych z Rosją – dodaje medioznawca prof. Wiesław Godzic. Atmosferę podgrzewają media. – Supermilitarne tytuły: „Bronić się i zwyciężyć” czy „Na Moskala!” – to wyraźne nawoływania: Polacy, do broni! To znaczy, że u nas jest wojna. Każda nasza konfrontacja z Rosjanami podszyta jest ich dawnymi przewinami. O naszych na czas igrzysk zapominamy.

Kraj

Abolicja i strach

2 lipca upływa termin składania przez cudzoziemców wniosków o tymczasową legalizację pobytu. Dzięki abolicji przybędzie nam kilka tysięcy nowych, tymczasowych obywateli. Jednak wielu nadal będzie żyć w Polsce poza prawem. Obecna abolicja ich nie przekonała. Jeszcze w grudniu liczono, że o legalizację pobytu w Polsce wystąpi ok. 30 tys. cudzoziemców. Na niespełna miesiąc przed końcem abolicji wpłynęło 7,2 tys. wniosków. To i tak większa liczba niż w dwóch poprzednich abolicjach razem wziętych. Według Doroty Parzymies, prezes zarządu Fundacji „Ocalenie”, za wyniki dalekie od oczekiwań nie odpowiada procedura urzędowa, ale przede wszystkim strach: – Nie przełamiemy go w ludziach, którzy przyjeżdżają tutaj ze strachu i w strachu.

Kraj

Dom zachodzącego słońca

Fu-Shenfu w języku wietnamskim znaczy szczęśliwy kapłan, a w Polsce to niezwykłe miejsce na warszawskiej Pradze, ośrodek prowadzony przez ojców werbistów, w którym imigranci i uchodźcy mogą znaleźć przystań w poszukiwaniu własnego miejsca w życiu. Imigranci przychodzą tutaj wieczorem. O zmroku stają się bardziej anonimowi, nie rzucają się w oczy. Dla nielegalnych rozgłos oznacza deportację. Do Polski trafiają zazwyczaj w podobny sposób. Zwerbowani w swoich krajach zaciągają kredyty. W Polsce firma, która ich ściąga, ogłasza bankructwo. Oni zostają bez pracy i dachu nad głową. Marzą o legalnym pobycie. Kiedy im się uda, mówią, że w końcu przestali czuć się jak psy.

Kraj

17 milionów za niewinność

Zbigniew Góra walczy o ogromne odszkodowanie za trzy lata aresztu „Żadna kwota nie odda mi ani jednego dnia”, zastrzegł Zbigniew Góra, wyjaśniając dziennikarzom powody wystąpienia do sądu o odszkodowanie za niesłuszny areszt. Chce 17 mln zł za prawie

Kraj

Wolność po zabójstwie

Dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie, który zabił więźnia, wychodzi na wolność. Zagadką pozostają jego motywy 9 października 2011 r. ok. godz. 11 Andrzej G., dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie, wchodzi do celi i wyprasza jednego z dwóch więźniów. Wyproszony

Kraj

Z dopalaczami jak z wiatrakami

W trwającej półtora roku wojnie z dopalaczami państwo więcej bitew przegrało, niż wygrało Półtora roku temu rząd Donalda Tuska wydał wojnę dopalaczom, imitującym w działaniu i w skutkach narkotyki. Dziś sklepy sprzedające dopalacze powracają, pojawiają

Zdrowie

Misja się kończy, trauma zostaje

Wojna kiedyś się kończy, trauma żołnierzy – nigdy. Ten fundamentalny mit amerykańskiego kina i literatury i klucz emocjonalny do rozliczeń z własną historią oczekiwał wiele lat na sprawdzenie jego racji przez naukę. Film „Johnny poszedł na wojnę” z 1971 r. czy powieść „Paragraf 22” z roku 1961 znalazły potwierdzenie w wojskowej psychiatrii dopiero na początku lat 80. Do Polaków świadomość, że bohaterstwo ma różne oblicza i PTSD (posttraumatic stress disorder) może zabijać tak samo jak broń, dociera dopiero teraz. Kilka miesięcy przed planowanym zakończeniem misji w Afganistanie i po wojnie w Zatoce Perskiej.

Kraj

Cały Wałbrzych skręca

Nikt nie kupuje papierosów w sklepie. Ludzie zaopatrują się w nielegalnych wytwórniach – Nie ma i już! I nie będzie – ekspedientka leniwie wzrusza ramionami. Mały sklepik jest jedyny w tej okolicy, na półkach wyłącznie podstawowy asortyment. Kilka bułek, masło, mleko,

Kraj

Pół roku na bezpieczeństwo

Jeszcze kilka lat temu szkolenie policjanta trwało dziewięć miesięcy, od ubiegłego roku zostało skrócone do pięciu i pół miesiąca Do Euro 2012 pozostało jeszcze pół roku. Akurat tyle, ile będą trwały szkolenia policyjnych rekrutów,

Kraj

Bańka apteczna może pęknąć

W Polsce na jedną aptekę przypada 2800 mieszkańców, w krajach UE – średnio ok. 4000 Leki refundowane wszędzie w tej samej cenie oraz zakaz reklamy aptek i ich działalności. Rynek aptek w Polsce musi się zmienić. Nowa ustawa