Wpisy od Katarzyna Wierzbicka

Powrót na stronę główną
Kraj

Szkoda życia na Polskę?

2,6 mln Polaków chce wyjechać z kraju „dobrej zmiany” „Ludzie, wiejcie z Polski, ja bardzo żałuję, że wróciłem. Byłem głupi, a teraz jest za późno. Szkoda życia na mieszkanie w tym kraju!!!”, „Mieszkam od kilku lat poza Polską, w której niby finansowo powodziło mi się. Zdecydowałem się jednak wyemigrować i nie żałuję tej decyzji. Zupełnie inna kultura i etyka pracy, uśmiechnięci, niezawistni i nieskażeni zabobonem ludzie”. „Trzeba być niespełna rozumu, żeby tracić swoje najlepsze lata na walkę o mizerny byt

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Szkoła nierówności

Z jakiegoś powodu dzieci nie uczą się podczas lekcji. Jak sam im nie wytłumaczę, to nie zrozumieją. Edukacja po reformie – Pracuję od godz. 5.30 do 13.30. Mam jeszcze młodsze dziecko, niemowlaka. Jeśli daję radę, to pilnuję, żeby córka odrobiła wszystkie lekcje, ale nie zawsze się udaje. Zwykle zajmuje nam to dwie-trzy godziny. Najgorzej jest z matematyką, córka zupełnie sobie nie radzi – opowiada Ewa, matka trzecioklasistki z niewielkiej miejscowości w Mazowieckiem. Iwona, samotna matka drugoklasisty: – Jeśli go nie dopilnuję,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Perfidne ogłupianie

Czy nie powinno się zabronić adresowania reklam do dzieci? Dorosły powiedziałby: lalka. To słowo nie pada jednak w telewizyjnym spocie reklamującym zabawkę. Zamiast niego słychać wymawiane półszeptem: magiczny, zaczarowany, niezwykły. I zachęty: stwórz, odkryj, zobacz. Sam produkt nosi imię znanej bohaterki jednego z najnowszych filmów dla dzieci. Przez 30 sekund widzimy, jak ośmiolatka naciska plastikowe gwiazdki na sukience filmowej postaci. Z naciśnięciem każdej usta dziewczynki otwierają się szeroko, a buzia wyraża na zmianę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dziki rynek szkół językowych

Narzekają kursanci, narzekają lektorzy, a właściciele pilnują kasy – Czuję się oszukana – żali się 28-letnia Agata, która postanowiła podciągnąć swój angielski w jednej z wiodących szkół w Warszawie. – Pani z sekretariatu dała mi wybór: zapłacić od razu, biorąc kredyt w banku, z którym szkoła współpracuje, albo w ratach, płacąc na bieżąco. Zdecydowałam się na pierwszą opcję i do dziś spłacam kredyt, mimo że na kurs już nie chodzę. Agata zrezygnowała po dwóch miesiącach, bo musiała przestawić swój tygodniowy plan zajęć.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Biznes jest, klasy nie ma

Nie jestem jedyną zwolnioną osobą. I szykują się kolejne dyscyplinarki Monika Żelazik – była stewardesa PLL LOT, zwolniona dyscyplinarnie po 25 latach pracy. Przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego, a od maja – Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego w PLL LOT. W jaki sposób zarząd LOT powiedział pani o zwolnieniu? Jak zostało to ujęte? – Nie powiedział. Dowiedziałam się o tym po próbie zalogowania do systemu i sprawdzenia swojego grafiku. To było 28 albo 29 maja – próbuję

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

LOT donikąd

Tak źle pod względem bezpieczeństwa jeszcze nie było Związki zawodowe personelu pokładowego i pilotów PLL LOT, wspierane przez OPZZ, zapowiadają na wrzesień strajk generalny. To rezultat trwającego od wielu miesięcy sporu między pracownikami spółki a jej kierownictwem. Mimo że premier Mateusz Morawiecki zadeklarował objęcie sytuacji w tej państwowej firmie osobistym nadzorem, do tej pory nie wypowiedział się w sprawie narastającego konfliktu. – Wielokrotnie prosiliśmy premiera Morawieckiego z prośbą o mediację – mówi Agnieszka Szelągowska, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Hochsztplerka na kozetce

Coraz więcej Polaków korzysta z psychoterapii, tymczasem nie ma przepisów, które chroniłyby ich przed nadużyciami C., psychoterapeutka z Warszawy, anonsuje się m.in. jako „trener, coach i hipnodietetyk”, pomagający w radzeniu sobie z dysleksją, „konfliktami wewnętrznymi” i brakiem motywacji do nauki języków obcych. Na stronie internetowej oferuje indywidualne podejście do klienta, łączące „coaching, hipnoterapię (…), techniki NLP, EFT, edukację psychodietetyczną, radiestezję i pracę z dźwiękiem”. To jednak nie wyczerpuje katalogu metod stosowanych przez C., w „Akademii Neurocoachingu” możemy bowiem wraz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ofiary egzorcystów

Polska jest światowym mocarstwem w wypędzaniu diabła Dziewczyna leży na wznak z zaciśniętymi oczami, przytrzymywana przez kilku mężczyzn. Jedna dłoń trzyma jej głowę, druga klatkę piersiową, trzecia – z różańcem przewleczonym między palcami – srebrny krucyfiks, który przyciska nastolatce do ust. Jej twarz wykrzywia się w dziwnym grymasie, głowa, choć unieruchomiona przez niewidocznych w kadrze ludzi, próbuje się obracać na wszystkie strony. W tle słychać męskie głosy, modlitwy po polsku i po łacinie. Kolejny kadr:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Społeczeństwo

Singiel. Życie w sieci

Kilka milionów Polaków próbuje znaleźć miłość w internecie „Miłość sama się nie znajdzie”, głosi jeden z portali randkowych. „Działaj! (…) Gdy nie masz pracy, zaczynasz jej szukać, nie czekasz, aż zapuka do twoich drzwi. Gdy nie masz pieniędzy, szukasz sposobu, by je zarobić (…). Z twoją połówką ma być inaczej?”, pyta retorycznie autor artykułu. Istotnie formy poszukiwania kandydatów do stałego związku zaskakują wielością i zróżnicowaniem. Wirtualne gody – Single poszukujący związków mają zwykle trzy-cztery konta na różnych portalach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Społeczeństwo

All inclusive czy obóz przetrwania

Polacy chętnie spędzają urlop za granicą, ale chcą mieć wszystko jak u siebie w kraju – Do końca nie wiedzieliśmy, kiedy wylecimy – opowiada Anna, która zdecydowała się spędzić w lipcu parę dni urlopu na Majorce. – Za każdym razem przesuwano czas wylotu. Biuro podróży nie odbierało telefonów, z rezydentem nie było kontaktu. Musieliśmy siedzieć na lotnisku, a ponieważ bagaże zostały już nadane, każdy miał tylko podręczny. Co chwila któryś z pasażerów pytał pozostałych o pieluchę, wodę, butelkę dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.