Wpisy od Małgorzata Kąkiel
Chłopski mopanek w kapitalizmie
Jaki mógł być zamysł narodowego czytania Błoto, dużo błota, siąpi deszcz, wrona przez oko dobija się zapamiętale do „wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania”. Do pługa obok krowy zaprzęgnięta została kobieta, przed nimi, w pierwszej parze, ciągnie dziewczyna i chłopak. Pod parkową ławką moknie, porzucony przez kapryśną dobrodziejkę, do niedawna salonowy piesek Elfik. Na chwilę znalazł ciepło w objęciach tak samo odrzuconej przez bogatą egoistkę Helci. Z zimna, mokrzycy i tęsknoty zachorują i pewno niebawem umrą
Nie będzie seks pluł nam w twarz
Niedługo wywalczą, żeby polskie dzieci nie tylko na edukację seksualną nie chadzały, ale też lekcje biologii opuszczały – bo tam o ewolucji uczą Wara! Wara od naszych dzieci! Polskich. Wszystkich – bo wiadomo: wszystkie dzieci są nasze. Znamy takie hasło z dawnych czasów, a jeszcze i Majka Jeżowska śpiewała słowami Jacka Cygana: „Wszystkie dzieci nasze są: / Borys, Wojtek, Marysia, Tom”. No więc wara od naszych, krew z krwi, gen z genu, korzeń z korzenia, dzieci. Nie, nie cytuję Jarosława Kaczyńskiego,
Niech służąca służy
Klasa średnia zazwyczaj nie robiła w domu niczego, we wszystkim wymagała obsługi Joanna Kuciel-Frydryszak – dziennikarka, autorka biografii „Słonimski. Heretyk na ambonie” oraz „Iłła” (o Kazimierze Iłłakowiczównie). Niedawno wydała opowieść o losach kobiet idących na służbę do miasta – „Służące do wszystkiego”. Kiedy pani Hanka (np. ta z powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, co pamiętnik pisała) szła do kawiarni na ploteczki z Bubą czy Lalą albo na fajfy, albo na spotkanie z adoratorem, co robiła wtedy jej służąca? – Przede wszystkim już dawno była na nogach, wstawała
Ile dobra w złu?
Kobiety pamiętały przyjazd do Auschwitz, tatuowanie numerów i tatuażystę, który powtarzał: przepraszam, przepraszam, przepraszam Heather Morris – autorka książki „Tatuażysta z Auschwitz” „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” – bohater pani książki bardzo często cytuje tę myśl pochodzącą z Talmudu. Sądzi pani, że warto ratować świat, w którym od zakończenia II wojny wciąż gdzieś wybuchają konflikty zbrojne, gdzie funkcjonują rozmaite obozy, a zysk koncernów zbrojeniowych jest o wiele ważniejszy niż ludzkie życie,
Pogrzeby szyte na miarę
Boimy się rozmawiać o śmierci. Zostawiamy na potem wszystkie ustalenia. A później okazuje się, że nie wiemy, jak ktoś chciał być pochowany Anna i Jacek Borowikowie – małżeństwo mistrzów świeckiej ceremonii pogrzebowej Kim państwo jesteście? Kapłanami śmierci, mistrzami kresu życia, pocieszycielami pogrążonych w żałobie rodzin? Aktorami? J.B.: – Aktor gra wszystkie role, my tylko jedną. Wykonujemy swój zawód, który wiąże się z pewnymi czynnościami. I chociaż nie jesteśmy kapłanami, ludzie często nam mówią,
Pożegnać człowieka po ludzku
Umarł ktoś bliski. Trzeba go godnie pożegnać – już tylko tyle można dla niego zrobić. Do niedawna główną rolę w ceremonii pogrzebowej odgrywał u nas Kościół, najczęściej rzymskokatolicki. To się zmienia, coraz częściej zdarzają się pogrzeby świeckie czy może raczej cywilne (bo mogą mieć charakter ateistyczny bądź wyznaniowy, tyle że poza Kościołem jako instytucją). W jakim stopniu zwiększa się liczba tych ceremonii, trudno powiedzieć. Nie ma takich statystyk w skali kraju. Tylko prywatne obserwacje
Kto ty jesteś? Dwa narody
W Polsce czuję się, jakbym wróciła do swojego kulturowego domu Kristina Sabaliauskaitė – litewska pisarka, dziennikarka, doktor historii sztuki „Litwo, ojczyzno moja!”, pisze Adam Mickiewicz w naszym, polskim eposie narodowym. Litewski pieśniarz – wajdelota Halban, jest jedną z ważniejszych postaci „Konrada Wallenroda”. Gustaw Konrad wraz z towarzyszami siedzi w wileńskim więzieniu. Tadeusz Konwicki ciągle wspomina Nową Wilejkę. Czesław Miłosz nieraz deklarował swoją litewsko-polską przynależność. Jesteśmy kulturowo
Złapane za gardło
Najważniejsze to wejść do rady, sejmiku czy Sejmu, a potem robić swoje. Inaczej niczego nie zmienimy Agata Diduszko-Zyglewska – dziennikarka, współpracuje z „Krytyką Polityczną” i „Gazetą Wyborczą”; aktywistka, współautorka dokumentu „Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020”, wraz z Katarzyną Tubylewicz opracowała „Szwecja czyta, Polska czyta”. Autorka satyrycznego programu „Przy kawie o sprawie”. Kongres Kobiet, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Czarne Parasolki, Dziewuchy Dziewuchom… Ostatnio namnożyło się różnych organizacji
Ofiary i filary
Kobieta cierpi do wewnątrz, mężczyzna na zewnątrz. Po niej rozpaczy nie widać, bo jest specjalistką w udawaniu Janina Lesiak – pisarka, tworzy opowieści o polskich królowych. Jest autorką powieści: „Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej”, „Miłosna kareta Anny J.”, „Dobrawa pisze CV”, „Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa. Album rodzinny”, „Ja, Bona”. Dlaczego Polska miała dużo więcej królowych niż królów? – Cóż, królowe młodo umierały, często tragicznie, bywały oddalane, zamykane w klasztorach, pozbywano
Biblioteki Narodowej dzieje dramatyczne
Narodowa książnica powstawała i działała dzięki uporowi ludzi chcących za wszelką cenę uchronić polski dorobek przed zaprzepaszczeniem. Łatwo nie było Kiedy biorą się za bary władcy, gdy politycy obnoszą się ze swoją pychą zwycięzcy, która każe im do końca zniszczyć pokonanego, ginie ludzka myśl. Dosłownie – bo płoną albo (wariant łagodniejszy) są rozgrabiane biblioteki. Biblioteka Aleksandryjska np. umierała w odcinkach; najpierw Juliusz Cezar wtrącił się w dynastyczną wojnę Kleopatry z jej bratem Ptolemeuszem XIII, potem cesarz Aurelian









