Wpisy od Przegląd

Powrót na stronę główną
Pytanie Tygodnia

Czy nowy zarząd TVP powinien przywrócić teleturniej „Wielka Gra”?

PRO Prof. Tadeusz Panecki, historyk, przewodniczący jury „Wielkiej Gry” Powinien. Jedyny problem to kiedy i jak przywrócić ten program, bo mleko już się rozlało. Ostatnie nagranie odbyło się w czerwcu ubiegłego roku. Na razie p.o. prezes TVP, Andrzej Urbański, w kilku wypowiedziach wyraził pogląd, gotowość i wolę, by teleturniej przywrócić, zwracając uwagę, że nie był to ideologiczny punkt programu telewizyjnego. Jednak poza takimi deklaracjami nic w tej sprawie się nie dzieje. KONTRA Elżbieta Kruk, przewodnicząca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Eureka

TECHNOLOGIE Pogrozić komputerowi palcem Być może już wkrótce będzie można skutecznie pogrozić opornemu komputerowi palcem. Naukowcy z uniwersytetu w Bonn opracowali bowiem system sterowania komputerem za pomocą ruchów dłoni. Trzy kamery rejestrują ruchy palców użytkownika, następnie komputerowy program zamienia je na odpowiednie komendy. Pracujący przy komputerze nie musi zakładać specjalnych elektronicznych rękawic. Wynalazek ten może zrewolucjonizować nie tylko gry komputerowe. Także lekarze będą mogli dzięki niemu sprawniej poruszać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Eko-informacje

Miliard w rozumie Brytyjski miliarder, właściciel linii lotniczych Virgin, sir Richard Branson, ufundował astronomiczną nagrodę 25 mln dol. dla tego, kto wymyśli sposób na usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery w ilości przynajmniej miliarda ton rocznie przez 10 lat. Zakończenie konkursu wyznaczono na luty 2010 r. Gdyby jednak sześcioosobowe jury nie wytypowało zwycięzcy, jest możliwość przesunięcia tej daty o następne dwa lata. Rejsy przez biegun Norwegowie rozpoczynają przygotowania do regularnej żeglugi morskiej przez rejon bieguna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Macierewicz lobbysta

W raporcie o WSI dużo napisano o fińsko-polskim transporterze opancerzonym Rosomak. Miał on tonąć podczas prób. I do niczego się nie nadawać. Tak podawał Antoni Macierewicz. Tymczasem okazuje się, że tonął, owszem, ale transporter konkurencji. A co do nieprzydatności – dziwnym trafem transportery te przeszły właśnie z powodzeniem testy w Kuwejcie i będą podstawowym wyposażeniem naszych żołnierzy w Afganistanie. Ambasador Finlandii załamuje ręce: rosomaki miały być eksportowane, a kto teraz kupi transporter, o którym takie rzeczy pisze własny rząd? Jerzy Szmajdziński

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Premier niedoceniony

Poseł Piotr Gadzinowski dostał Srebrne Usta, nagrodę radiowego Programu III, za to, że parę razy powiedział w Sejmie „Hąkąg”. Wprawdzie należało to słyszeć, by docenić, ale deklaracja premiera Kaczyńskiego, że „żadne krzyki, płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne czarne”, robiła większe wrażenie i zasługiwała na bezapelacyjne zwycięstwo, nie na drugie miejsce. Zrozumiałe jednak, że publicznemu radiu niesporo było przyznawać taką nagrodę liderowi PiS, któremu przecież radio to faktycznie podlega.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Galaretka za mundurek

To było wydarzenie! Czy ktoś pamięta, by uczniowie sami z siebie świętowali urodziny ministra edukacji? A jednak. Nową świecką tradycję zapoczątkował Roman Giertych. O jego 36. urodzinach pamiętała Inicjatywa Uczniowska. Oprócz pięknych, choć mało realnych życzeń, by nie robił błędów językowych i liczył się ze zdaniem uczniów, Giertych dostał oryginalny prezent. Mundurek szkolny. Bardzo kolorowy i tani, bo uszyty z materiałów kupionych w lumpeksie. I mimo że minister nie spotkał się z nimi, uczniowie i tak byli zadowoleni. Raz,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Bażanty wystawione Szyszce

Afera z Rospudą to dla ministra środowiska, Jana Szyszki, tylko dokuczliwy przerywnik w tym, co minister lubi najbardziej. A lubi polowania! I to takie dość specyficzne, bo na bażanty specjalnie hodowane i wypuszczane z klatek wprost pod lufy notabli. „Trybuna” wytropiła ten proceder w Górznieńsko-Lidzbarskim Parku Krajobrazowym. Wiadomo, że ptaki na rzeź dostarczył Ośrodek Hodowli Zwierząt w Konopatach i że minister do nich strzelał! A reszta? Reszta jest milczeniem. Nikt nie chce „Trybunie” odpowiedzieć na dwa proste pytania. Jedno: kto za to polowanko zapłacił? I drugie:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy decyzja Telekomunikacji Polskiej o likwidacji połowy automatów telefonicznych pogorszy stan bezpieczeństwa obywateli?

PRO St. bryg. Dariusz Malinowski, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Dostępność automatów telefonicznych w miastach, na wsiach, przy drogach szybkiego ruchu itd. podnosi bezpieczeństwo i daje szansę wezwania pomocy w koniecznych wypadkach. W tej chwili numer alarmowy 112 jest dostępny zarówno w sieci komórkowej, jak też z telefonów stacjonarnych na terenie całego kraju. Po jego wybraniu z komórki najczęściej zgłasza się policja, a z telefonu stacjonarnego – straż pożarna. Funkcjonowanie numeru telefonu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Ach te wykształciuchy…

Prawo i Sprawiedliwość zamierza łże-elity zastąpić elitami „prawymi i sprawiedliwymi”. Dlatego chce przejąć kontrolę nad Centralną Komisją ds. Stopni i Tytułu Naukowego, składającą się z wybitnych przedstawicieli świata nauki i decydującą o tym, kto otrzyma habilitację, a kto będzie profesorem. Przewodniczącego komisji desygnuje premier spośród dwóch kandydatów wybranych przez członków komisji (ich wybierają wszyscy polscy profesorowie) na posiedzeniu plenarnym. Wyboru dokonano 14 lutego. Kandydaci podpowiadani przez PiS przepadli z kretesem, premierowi wskazano kandydatury

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Rejestrować czytelników

Nie wszyscy tracą na starciu z braćmi K. Chociażby taka „Gazeta Wyborcza”. Od miesięcy jest nieustannie atakowana, a jej dziennikarze są poniewierani przez czołówkę PiS. I co? Nie tylko nie bankrutuje, ale jeszcze rośnie jej sprzedaż. Odwrotnie niż gazetom zdobytym przez PiS, czyli „Dziennikowi” i „Rzeczpospolitej”. Skąd ten trend? Może to już ostatnie rubieże obrony inteligenta, który kupując „Gazetę”, decyduje się na ten akt protestu przeciwko prokuratorsko-policyjnym rządom. A może po prostu wystarczy wziąć kioskarzy za pysk i zarejestrować czytelników paru

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.