Bakłażan a’ la dziennikarz

Bakłażan a’ la dziennikarz

Panowie redaktorzy udowodnili, że gotowanie jest domeną kobiet Głód jest najlepszym kucharzem – głosi rzymskie przysłowie. I tym razem okazało się, że jest prawdziwe. Głód doskwierał uczestnikom, jury i gościom konkursu gotowania dla dziennikarzy, który odbył się w warszawskim Domu Dziennikarza. – Jury jest głodne, więc wszystko wchłonie – zapewniała aktorka Bożena Dykiel. Kilka minut przed godziną zero uczestnicy ustalali przy swoich stolikach strategię działania. Niektórzy panowie (Piotr Kraśko, dziennikarz z TVP 1, Maciej Orłoś z „Teleexpressu”) z przerażeniem spoglądali na zgromadzone na stołach składniki i elektryczne kuchenki. – Kiedy remontowałam dom, takie cacko stało u mnie w garażu. Gotowałam na tym przez trzy miesiące – pocieszała ich Bożena Dykiel. – Mamy ubrać te fartuszki? – dopytywała się prezenterka telewizyjnej Dwójki, Jolanta Fajkowska. – Najpierw postawię na tym dużym, a potem będę przestawiał – mruczał pod nosem redaktor naczelny „Przeglądu”, Jerzy Domański. Kilkakrotnie przymierzał nóż do bakłażana, zwanego również gruszką miłości. Bakłażan okazał się zresztą najpopularniejszym warzywem konkursu. Jego widok zaskoczył Piotra Kraśkę, który dopytywał się, co to takiego. Dorota Wellman („Gala”) nerwowo wstrząsała śmietanę. Jolanta

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2002, 24/2002

Kategorie: Media