Knuł, knuł, aż doczłapał do planktonu wspierającego dojną zmianę swoimi kolesiami. Potwierdziło się to, co o Adamie Bielanie mówił były wiceprezes Porozumienia, czyli gość z byłej partii europosła. A opinia Roberta Anackiego, z lubością powtarzana przez prawicę, jest taka: „Bielan to gnojowy polskiej polityki, który za jedynkę do Parlamentu Europejskiego i utrzymanie wpływów na rozdawanie stanowisk rozbija partie koalicyjne”. Rozbił partię Gowinowi, ale do nowego rządu nie wszedł. Dlaczego? Wersje są dwie. Pierwsza to kasa. Nawet jako wicepremier Bielan nie zarobi tyle co jako europoseł. A druga to prezes. Kaczyński ciągle pamięta, jak go Bielan i Kamiński porzucili i co później o nim opowiadali. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









