Koncerty Stinga i spółki oraz kanadyjskiej megagwiazdy to największe muzyczne wydarzenia roku Tylko dwie doby i ok. 70 km będą dzielić występy dwóch legend, które zawitają do Polski pod koniec czerwca. To wydarzenie bez precedensu, gwiazdy światowego formatu bowiem, choć już niestety nie u szczytu sławy, nie występują u nas zbyt często. Najpierw pojawiły się pogłoski o koncercie supergrupy The Police. W sierpniu ub.r. zaczęły krążyć nieoficjalne informacje, według których legendarny zespół rockowy, reaktywujący się po 21 latach przerwy, miałby wystąpić na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Fani wstrzymali oddech i… odetchnęli z ulgą i radością. Trio ogłosiło nowe daty koncertów na 2008 r., nie zapominając o Polsce. Co prawda, nigdy wcześniej nie gościliśmy The Police, ale sam Sting, charyzmatyczny lider grupy, występował w Polsce pięciokrotnie. Tym razem przyjedzie ze Stewartem Copelandem i Andym Summersem i choć na chwilę ożyje legenda, która rozpoczęła się w 1977 r. Jeszcze większym zaskoczeniem okazała się informacja, że 28 czerwca na krakowskich Błoniach pojawi się Celine Dion, kanadyjska megagwiazda, która wprawdzie w ciągu ostatnich lat nie zaskakiwała swoimi płytami, mieszkała i występowała w Las Vegas, ale na pewno jest artystką z najwyższej półki i właścicielką jednego z najlepszych głosów w historii muzyki pop. Uwaga, Policja! Gwoli przypomnienia: The Police to nie tylko Sting. W styczniu 1977 r. perkusista Stewart Copeland spotyka w Londynie wokalistę i basistę Gordona Sumnera (pseudonim artystyczny „Sting” przylgnął do niego nieco później) i postanawiają stworzyć zespół rockowy, do którego zapraszają też gitarzystę Henry’ego Padovaniego. Debiutancki singel „Fall Out” nie rzucił słuchaczy na kolana, ale jak na pierwszy utwór dopiero co startującej grupy sprzedał się całkiem nieźle. Kilka miesięcy później do zespołu dołączył gitarzysta Andy Summers. Przed wydaniem debiutanckiego krążka grupa, ponownie jako trio po odejściu Padovaniego, który, jeśli chodzi o zdolności, podobno dość mocno odstawał od reszty muzyków, zdążyła jeszcze zagrać koncerty w Niemczech, gdzie została bardzo dobrze przyjęta. Pierwszą płytę, „Outlandos d’Amour”, The Police nagrali w 1978 r. i to na niej znalazły się hity „Can’t Stand Losing You” oraz „Roxanne”. Brytyjski zespół zaczął się piąć po listach przebojów i na jesieni tego roku odbył serię koncertów w USA. Z drugiego albumu „Reggatta de Blanc” (1979 r.) pochodzą jedne z największych przebojów zespołu „Message in the Bottle” oraz „Walking on the Moon” i to po ukazaniu się tej płyty grupa zaczęła intensywnie koncertować, grając w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, Francji i Niemczech. Nie trzeba chyba dodawać, że właśnie na scenie trio czuło się najlepiej. Umiejętności muzyczne Anglików, ich pasja, zdolność improwizacji, młodość, potrzeba kontaktu z fanami – wszystko to sprawiło, że w styczniu 1980 r. The Police rozpoczęli swoją pierwszą ogólnoświatową trasę koncertową. Wszędzie przyjmowani byli z olbrzymim entuzjazmem. Fani, a tym bardziej wytwórnia, która liczyła na szybkie powtórzenie sukcesu „Reggatta de Blanc”, domagali się jednak nowego repertuaru. Następny album „Zenyatta Mondatta” przyniósł kolejne hity: „Don’t Stand So Close to Me” i „De Do Do Do, De Da Da Da”. The Police znowu ruszyli w trasę i ponownie umieścili krążek na szczytach list przebojów oraz zgarnęli nagrody przemysłu muzycznego. Pozycja grupy wciąż rosła, a muzycy – co można zobaczyć na archiwalnych koncertach i teledyskach – bawili się świetnie, robiąc to, co najbardziej kochali. Ostatni studyjny album The Police „Synchronicity”, o którym mówi się jako o najlepszym tej grupy i najlepszym w historii muzyki rockowej lat 80., pochodzi z czerwca 1983 r. To najdojrzalsza płyta grupy (w USA zdobyła ośmiokrotną platynę), niezwykle nastrojowa i niejako zapowiadająca problemy wśród członków zespołu i jego rychły rozpad. Z „Synchronicity” pochodzą nieśmiertelne przeboje „Every Breath You Take” (trudno zliczyć, ilu artystów sięgało potem po ten utwór), „King of Pain”, „Synchronicity II” i „Wrapped Around Your Finger”. Nikogo nie dziwił oszałamiający sukces krążka oraz deszcz nagród, jaki posypał się na zespół. Do 2008 r. The Police sprzedało 50 mln płyt, z czego 22 w USA. Kanadyjska królowa Francuzów Biografia i droga do sławy Celine Dion (ur. w 1968 r.) to zupełnie inna bajka.
Tagi:
Paulina Dybicz









