Nie chcemy KGHM w Chile

Nie chcemy KGHM w Chile

MAT PRAS

Mieszkańcy Antofagasty protestują przeciw niszczeniu środowiska przez kopalnię miedzi i molibdenu Setki mieszkańców Antofagasty, portowego miasta w północnym Chile, protestowały w ubiegłym roku na ulicach przeciwko niewywiązywaniu się przez władze kopalni Sierra Gorda ze zobowiązania ochrony środowiska naturalnego. Miała być żyła złota Kopalnia miedzi i molibdenu Sierra Gorda na pustyni Atacama została oddana do użytku w czerwcu 2014 r. 55% udziałów w niej należy do KGHM International Ltd., reszta do japońskich firm Sumitomo Metal Mining (31,5%) i Sumitomo Corporation (13,5%). Polska firma została współwłaścicielem Sierra Gorda dwa lata wcześniej dzięki nabyciu za 4,2 mld dol. 100% akcji kanadyjskiej spółki Quadra FNX Mining. Transakcja miała przerwać złą passę KGHM, którego poprzednia wielka inwestycja zagraniczna w Kongu okazała się klapą, zakończoną ewakuacją pracowników przed gniewem autochtonów na początku 2009 r. Jednak niskie ceny miedzi i molibdenu na rynku światowym spowodowały coraz większe straty. Rok 2016 KGHM zamknął kwotą 1,036 mld dol. na minusie, japońscy wspólnicy z Sumitomo odnotowali stratę w wysokości 711,3 mln dol. W pierwszym etapie skoncentrowano się na przygotowaniu odkrywki, infrastruktury i zakładu przetwórczego o średniej wydajności 110 tys. ton rudy rocznie. Ze Sierra Gorda koncentrat miedzi miał być transportowany do portów regionu Antofagasty, a stamtąd drogą morską do zakładów metalurgicznych na całym świecie. W budowie kopalni uczestniczyło ok. 10 tys. osób z Polski, Chile i Japonii. Plany zakładały docelowo zatrudnienie na etatach i kontraktach po tysiąc osób. Z terenu odkrywki usunięto prawie 200 mln ton ziemi. Przewidywana głębokość to ok. 900 m, a średnica odkrywki sięgnie 2,5 km. Cały zakład zajmuje powierzchnię 85 ha. Władze chilijskie są bardzo uczulone na problemy związane z ochroną środowiska, zwłaszcza w przypadku górnictwa w północnym Chile. Dlatego kierownictwo KGHM International od początku podkreślało, że ochrona środowiska naturalnego ma fundamentalne znaczenie dla sukcesu działalności firmy. Potwierdzeniem tego było oświadczenie wydane 1 listopada 2012 r. przez byłego dyrektora kopalni Dereka White’a, zapowiadające stosowanie przez kopalnię praktyk minimalizujących ryzyko dla środowiska według zasady zero szkód. Zanieczyszczenia w Sądzie Najwyższym W polsko-japońskiej kopalni działają dwa związki zawodowe: Związek nr 1 Pracowników Minera Sierra Gorda SCM i Związek nr 2 Minera Sierra Gorda. Pierwszy, niewielki, walczy głównie o wynagrodzenia pracowników. Do drugiego należy ok. 80% załogi – górników oraz innych zatrudnionych w zakładzie. Dla nich najważniejsze są unormowanie czasu pracy i poprawa jej warunków oraz walka z zanieczyszczeniem środowiska koncentratem miedzi. Według „Gazety Finansowej” z 24 listopada 2016 r. pracownicy kopalni oskarżają jej nowe kierownictwo o forsowanie produkcji, do której infrastruktura nie jest przystosowana. Szefostwo żąda, by zakład zaprojektowany do produkcji początkowo 110 tys. ton koncentratu rocznie, a docelowo 220 tys. ton, produkował więcej i w krótkim czasie poprawił wynik finansowy. Powoduje to wycieki koncentratu miedzi. Zdaniem związkowców są one w Sierra Gorda na porządku dziennym. W ich wyniku zniszczonych zostało wiele maszyn i innego sprzętu. Pracownicy skarżą się też, że w celu zmniejszenia kosztów eksploatacji wyłączono odpylacze, więc w czasie 12-godzinnej zmiany ludzie są narażeni na wysoką koncentrację pyłów. Przeciwko KGHM zaczęli stanowczo protestować mieszkańcy pobliskiego miasteczka Sierra Gorda, którzy zarzucają polskiej spółce niszczenie środowiska. Ich skargi wsparło swoją opinią tamtejsze Collegium Medicum, które stwierdziło, że okolice portu Antofagasta są szczególnie narażone na szkodliwe substancje pochodzenia kopalnianego. Nieprzypadkowo wskaźnik zachorowań na raka płuc i na raka pęcherza przewyższa w tym mieście cztery-pięć razy średnią krajową. 4 grudnia 2012 r. chilijski urząd ochrony środowiska zaaprobował przedstawiony przez Sierra Gorda SCM dokument „Aktualizacja projektu Sierra Gorda”. Według wcześniejszego projektu koncentrat miedzi miał być transportowany do zakładu filtracyjnego w Mejillones rurociągiem o długości 141 km. W nowym projekcie wykluczono budowę rurociągu. Transport koncentratu miedzi do portu w Antofagaście ma się odbywać ciężarówkami i koleją. W tym celu zapowiedziano budowę toru łączącego kopalnię z linią kolejową należącą do prywatnej firmy FCAB. Sprawa jakości życia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 22/2017

Kategorie: Świat