Chinizm a przyszłość świata

Chinizm a przyszłość świata

Wielka chińska transformacja. Ze świata trzeciego do pierwszego Czas ilości nigdy nie minie, ale nadszedł czas jakości nowej generacji. Współcześnie, a jeszcze bardziej w przyszłości, sukcesy gospodarcze zależeć będą w malejącym stopniu od posiadanych surowców naturalnych oraz zasobów kapitału rzeczowego i finansowego, a w coraz większej mierze od kapitału ludzkiego. Gospodarka od zarania dziejów jest oparta na wiedzy, ale nigdy dotychczas od zasobów tej wiedzy nie zależało tak wiele, jak obecnie. To właśnie wiedza i umiejętności jej zdyskontowania w procesach produkcji i wymiany będą przesądzać, kto znajdzie się w gospodarczej czołówce świata. To w rosnącym stopniu właśnie od wiedzy zależy konkurencyjność gospodarek, z czego Chiny w pełni zdają sobie sprawę. Inwestują zatem coraz więcej czasu i środków w wiedzę i postęp technologiczny. W górę pną się na światowych listach rankingowych chińskie uniwersytety, choć daleko im jeszcze do szczytów, które okupowane są prawie w całości przez uczelnie amerykańskie i brytyjskie (w pierwszej dziesiątce jest jedna jedyna kontynentalna uczelnia europejska, szwajcarski ETH, Swiss Federal Institute of Technology w Zurichu), z MIT, Uniwersytetem Stanforda i Harvardem na podium, ale już na 16. miejscu jest Uniwersytet Tsinghua, a na 22. Uniwersytet Pekiński. W rankingach uczelni technicznych Tsinghua jest tuż za MIT i słychać fachowe opinie, że to kwestia kilku

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2020, 46/2020

Kategorie: Opinie
Tagi: Chiny, gospodarka