Cichy złodziej kości
Osteoporoza rozwija się latami bez żadnych objawów, najbardziej narażone na zachorowanie są kobiety Oblicz sobie sam Na stronie www.osteoporoza.pl można sprawdzić, czy i w jakim stopniu grozi nam złamanie kości. Wystarczy odpowiedzieć na kilka prostych pytań, m.in. o wiek, wzrost, wagę, przebyte złamania i palenie papierosów. Jeśli uzyskamy wynik powyżej 5%, powinniśmy się udać do lekarza. Nie wolno tego lekceważyć! Czynniki ryzyka • Wiek – po 50. roku życia • Płeć – kobiety są bardziej narażone na osteoporozę • Szczupła budowa ciała • Niski wzrost • Menopauza – niedobór żeńskich hormonów płciowych, estrogenów, zwiększa ryzyko złamań osteoporotycznych kości • Predyspozycje genetyczne – złamanie kości u matki dwukrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na osteoporozę jej dzieci • Brak wysiłku fizycznego – uprawianie sportu zmniejsza ryzyko złamań osteoporotycznych, a niektóre dyscypliny, np. tenis, zwiększają gęstość kości • Niedobór wapnia i witaminy D • Palenie tytoniu – o 1,8 raza zwiększa ryzyko złamań osteoporotycznych • Alkoholizm • Długotrwałe przyjmowanie sterydów, heparyny, leków przeciw- drgawkowych, przeciwnowotworowych i zobojętniających kwasotę żołądka • Choroby przytarczyc, nadnerczy, tarczycy, niewydolność nerek i wątroby, reumatoidalne zapalenie stawów Mariola Marklowska-Dzierżak Po pięćdziesiątce nasze kości stają się coraz bardziej kruche i łamliwe. Przyczyną ich osłabienia jest osteoporoza – choroba metaboliczna kości, na którą w tym wieku zapada już co trzecia kobieta i co 10. mężczyzna. Osteoporoza nazywana jest cichym złodziejem kości, ponieważ rozwija się latami, nie dając żadnych objawów. Dowiadujemy się o niej na ogół dopiero wówczas, gdy złamiemy kręgosłup, nadgarstek, bark, podudzie lub szyjkę kości udowej, czyli w sytuacji, kiedy już doświadczyliśmy konsekwencji tej choroby. – Nasz układ kostny rozwija się od dzieciństwa. Ok. 30.-40. roku życia osiągamy tzw. masę szczytową kości, która jest różna u różnych osób, ale generalnie wyższa u mężczyzn, a niższa u kobiet. Od mniej więcej 40.-50. roku życia zaczyna się proces jej utraty, wynoszącej od 0,5% do nawet 3% rocznie – mówi prof. Edward Czerwiński, kierownik Zakładu Chorób Kości i Stawów Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i dyrektor Krakowskiego Centrum Medycznego. Na osteoporozę i złamania kości będące jej konsekwencją bardziej narażone są kobiety. Ma to związek z menopauzą. Kiedy kobieta przestaje miesiączkować, gwałtownie spada u niej poziom estrogenów, a niedobór tych hormonów powoduje zwiększoną utratę masy kostnej i osłabienie kości, które stają się podatne na złamania. Nie znaczy to jednak, że mężczyźni mogą czuć się bezpiecznie. Mimo że osteoporoza dotyka ich rzadziej i dekadę później niż kobiety, to również „okrada” ich kości z minerałów. Kontrola wzrostu Co roku w Europie dochodzi do ponad 3 mln złamań mających związek z osteoporozą. Najczęstsze są złamania kręgosłupa, które w co najmniej połowie przypadków przebiegają bezobjawowo, co oznacza, że osoby, u których doszło do złamania, często nawet o tym nie wiedzą. Sygnałem ostrzegawczym powinno być obniżenie wzrostu. Jeśli w ciągu od roku do trzech lat staliśmy się niżsi o 4 cm, istnieje duże prawdopodobieństwo, że mamy złamany kręgosłup. Ubytek wzrostu o 2-3 cm zmniejsza to prawdopodobieństwo do 35%, ale go nie wyklucza. – Dodatkowym sygnałem łamiących się kręgów jest tzw. wdowi garb, będący bardzo często przyczyną niewydolności krążenia, złamania żebra, ucisku na brzuch i częstych infekcji – dodaje prof. Edward Czerwiński. Złamania osteoporotyczne to bardzo poważny problem. Z ich powodu, a konkretnie wskutek powikłań po nich, takich jak zapalenie płuc, choroba zakrzepowo-zatorowa, zakażenia dróg moczowych, w ciągu roku umierają co czwarta kobieta i co trzeci mężczyzna. Jedna trzecia chorych, którzy przeżyli, wymaga stałej opieki medycznej, a połowa staje się niepełnosprawna. Dotyczy to zwłaszcza osób, które doznały złamania szyjki kości udowej. To najgorsze i najniebezpieczniejsze ze wszystkich złamań. W ciągu roku umiera 20% kobiet i 25% mężczyzn, u których do niego doszło. Jedynym badaniem, które określa stan kości i ich gęstość z dokładnością do 1%, jest densytometria kręgosłupa lub szyjki kości udowej. Inne badania rentgenowskie pokazują dopiero ubytki powyżej









