Blogerzy w służbie OFE

Blogerzy w służbie OFE

Do kampanii na rzecz funduszy emerytalnych zaangażowano internetowych celebrytów Co się stanie, kiedy ograniczymy wpływy do OFE? To proste. Nasz system emerytalny rozsypie się niczym domek z klocków. Wszystko to wiemy dzięki reklamie emitowanej w największych polskich stacjach telewizyjnych. Co zatem należy zrobić w obliczu szykowanych przez rząd zmian? Zostać z OFE! Takie rady można znaleźć w internecie. Namawiają do tego jednak nie eksperci ekonomiczni, lecz popularni blogerzy, w tym szafiarki, na co dzień piszące przeważnie o modzie. Oto kolejna odsłona kampanii na rzecz OFE. Zbieżność interesów Zaangażowanie blogerów, niekojarzonych dotychczas z wpisami dotyczącymi polityki, gospodarki czy finansów, nie jest wynikiem przypadku, lecz – chciałoby się powiedzieć – potrzeby chwili i zbieżności interesów. Blogerzy to wręcz instytucje wirtualnego świata, prawdziwi celebryci internetu, którzy wokół swojej działalności tworzą niemałe społeczności aktywnych i oddanych użytkowników. Czytelnikami najpopularniejszych blogów są przeważnie ludzie młodzi, wykształceni, pochodzący z dużych miast, interesujący się stylem życia, nowinkami technicznymi i modą. Raczej lepiej sytuowani. Właśnie oni są główną grupą docelową kampanii na rzecz pozostania w OFE. Dlaczego? Bo to oni przez wiele lat będą płacić składki. „Z racji tego, że 70% moich czytelników to osoby w wieku 25-35 lat, postanowiłam

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2013, 50/2013

Kategorie: Kraj