Cuda za 50 zł

Cuda za 50 zł

No i po co tak jeździcie, i to czym się da, po kraju? Kopacz tu, a Szydło tam. Robota ciężka jak diabli. Nomen omen. Bo za chwilę będzie o cudach. Premier i prawie premier obiecują wyborcom lepsze życie. A przecież wystarczyło pójść śladem abp. Hosera. Tego, który ma dwie pasje: zwalczanie in vitro i zapraszanie do Polski uzdrowiciela z Ugandy. I ojciec John Baptist Bashobora, cudotwórca, załatwiłby wszystkie problemy premierek z naddatkiem. Nie żartujemy. Sam przecież ogłosił, że „przychodzi, aby dać nam życie w obfitości”. Po zapowiadany dar przyszło na Stadion Narodowy ponad 40 tys. ludzi. Na dobry początek musieli zainwestować. Wejściówka 50 zł, ulgowa 25 zł. Zarobił ojciec JBB. Zarobiła diecezja abp. Hosera patronująca cudotwórcy. Zarobił reklamujący te jasełka „Super Express”. Nazwisk, a nawet liczby uzdrowionych, niestety nie ujawniono. Szkoda, bo Bashobora leczy nawet ze śmierci klinicznej, AIDS i niepłodności. Specjalizuje się także w  leczeniu uzależnienia od masturbacji. Ciekawe. Ale nas najbardziej pociąga jego umiejętność leczenia z problemów finansowych(!). Cuda zaczął od siebie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2015, 31/2015

Kategorie: Przebłyski