Czarna polewka dla Migalskiego

Czarna polewka dla Migalskiego

Wystarczy wymienić to nazwisko. Marek Migalski i wszystko jasne. Ulubiony komentator Prawa i Sprawiedliwości. Bezlitosny bicz chłoszczący wrogów tej partii. Meteorolog publicystyki, bo jak ta pogodynka rzadko się nie myli. Tyle zasług dla PiS, a habilitacji nigdzie nie może uzyskać. Wszędzie wrogowie. Gdziekolwiek się Migalski pojawi, tam każą zamykać bramy. Pogonili go w Katowicach, poszedł do Wrocławia. Pogonili. Trafił do Krakowa. I znowu czarna polewka. Co to jest? Jak to co? To jest ten sławny PiS-owski układ. Wreszcie zlokalizowany i wykryty. I jaki przy tym perfidny. Zmontowany po to, by przeprowadzić tę jedną superważną operację. Nie dopuścić Migalskiego do habilitacji. Dobrze, że MM może chociaż liczyć na rehabilitację. I partię braci K. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 03/2009, 2009

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd