Czarnobyl na raty

Czarnobyl na raty

Wiemy, że czeka nas śmierć  – mówią bohaterowie z Fukushimy Miesiąc po katastrofie z Japonii wciąż napływają hiobowe wieści. 7 kwietnia o godzinie 23.32 trzęsienie ziemi o sile 7,4 stopnia w skali Richtera, najpotężniejsze od kataklizmu z 11 marca, nawiedziło północno-wschodnią część kraju. Cztery osoby straciły życie, ponad 140 odniosło rany. Zarządzono masową ewakuację przed falą tsunami, która nie nadeszła. W prefekturze Miyagi przerwane zostały dostawy gazu i wody do ponad 8 tys. gospodarstw domowych. Wybuchły pożary. W elektrowniach nuklearnych Onagawa i Higashidori nastąpiły uszkodzenia systemów zasilania, na szczęście bez poważniejszych następstw, ponieważ zadziałały awaryjne generatory. W Onagawie, która od 11 marca jest wyłączona, ze zbiorników reaktorów 1 i 2 wydostała się lekko radioaktywna woda. Z uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima, położonej tylko 125 km od epicentrum, przejściowo ewakuowano pracowników. Napromieniowana strefa wokół elektrowni Fukushima z pewnością będzie zamknięta dla ludzi przez dziesięciolecia. Uszkodzona siłownia stała się Czarnobylem na raty. Skażenie radioaktywne wód oceanu było w pewnym momencie 7,5 mln razy wyższe od normalnego poziomu. Potrójne nieszczęście z 11 marca – potężne trzęsienie ziemi, ogromna fala tsunami i radiacja z siłowni nuklearnej Fukushima – spowodowało

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 15/2011, 2011

Kategorie: Świat