Czy sprawa aborcji powinna być rozstrzygnięta w referendum?

Czy sprawa aborcji powinna być rozstrzygnięta w referendum?

Prof. Maria Janion, literaturoznawca Tak uważam. Nie przyjmuję do wiadomości retoryki kościelnej, że nie można przeprowadzać referendum w sprawie zabijania nienarodzonych, zabijania ludzi czy zabijania dzieci. Niestety, jest to retoryka rozpowszechniona i niebezpieczna. Nad tak sformułowanym stwierdzeniem nie można głosować. Dla mnie decydujące jest to, że kobieta jest człowiekiem odpowiedzialnym, a nie dzieckiem, którym trzeba kierować i które trzeba kontrolować, jak twierdzą reprezentanci męskiej większości w postaci kleru, Senatu, policjantów itd. To dość starodawna i przebrzmiała wizja kobiety jako istoty nieodpowiedzialnej i niepoczytalnej, upokarzająca dla niej. Tego się nie spotyka nigdzie w Europie, nikt już tak nie myśli jak w Polsce. Sądzę, że panuje u nas terror w myśleniu, więc winszuję wyobraźni tym, którzy żądanie liberalizacji ustawy nazywają terroryzmem. Michał Kamiński, poseł PiS Ta sprawa nie powinna być rozstrzygana w referendum, bowiem dotyczy podstawowych praw ludzkich, które nie powinny podlegać ludzkiemu osądowi. Życie ludzkie niezależnie od religijnych przekonań nie poddaje się żadnym interpretacjom, bo w ten sposób jutro ktoś może zacząć zabijać niepełnosprawnych będących na naszym utrzymaniu, a z czasem będzie się zastanawiał, czy nie zabijać łysych, Żydów, katolików albo komunistów. Kanony życia są prawem, wobec którego nie ma wyjątków. W państwie demokratycznym można dyskutować na temat wszystkiego, ale jednak norma

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 26/2003

Kategorie: Pytanie Tygodnia