Prof. Joanna Senyszyn, kandydatka na prezydenta RP Święto zmieniło się z publicznego w prywatne i stało przede wszystkim dniem wolnym od pracy, który każdy spędza tak, jak chce i lubi. Tradycja wielkich pochodów zanikła. Dziś nawet mało kto pamięta, że to międzynarodowe święto upamiętnia krwawą walkę robotników o ośmiogodzinny dzień pracy i prawa pracownicze. Zupełnie inaczej było w PRL. Pierwszomajowe manifestacje były odgórnie organizowane i obowiązkowe, ale stanowiły też odmianę w szarej codzienności. Organizowano festyny i kiermasze z deficytowymi towarami. Dla dorosłych były stoiska z kiełbaskami i piwem, dla dzieci woda z sokiem z saturatorów, wata cukrowa, kolorowe baloniki. Było na co popatrzeć, bo ulicami defilowali górnicy, marynarze, lekarze, sportowcy, wojsko. Po pochodzie do późna grała muzyka i były potańcówki. Do dziś żywa jest miejska legenda o lektorze, który stracił pracę, bo relacjonując przebieg warszawskiego pochodu, powiedział: „Ochota już przeszła, Wola jeszcze kroczy”. Dr hab. Agnieszka Mrozik, literaturoznawczyni, Polska Akademia Nauk 1 Maja jest dziś przede wszystkim dniem odpoczynku dla milionów ciężko pracujących ludzi w Polsce. I bardzo dobrze. Warto jednak pamiętać, że prawo do dnia wolnego od pracy zostało z trudem wywalczone przez pokolenia działaczy ruchu robotniczego, związkowców, socjalistów. Nie zostało nam dane przez pracodawców czy państwo w geście dobrej woli. Warto też pamiętać, że są na świecie kraje, w których prawo pracowników do odpoczynku nie jest czymś oczywistym. Tam walka o dzień wolny od pracy trwa. Ale 1 Maja to także rocznica przystąpienia Polski do UE. W ostatnich latach to jedno z ważniejszych osiągnięć, również dlatego, że polskie prawo pracy musi respektować wiele regulacji unijnych. W czasach, gdy porządek świata, jaki znamy, chwieje się, nasze członkostwo w UE to ważna stała, którą warto doceniać. Polscy pracownicy mają w ręku wiele mocnych kart właśnie dlatego, że jesteśmy częścią UE. Piotr Ciszewski, Stowarzyszenie Historia Czerwona Chociaż 1 Maja nie jest świętem historycznym, przypominamy przy tej okazji m.in. wydarzenia rewolucji 1905 r. Przede wszystkim jednak to okazja, żeby zademonstrować determinację w walce o postulaty, które pozostają aktualne: ośmiogodzinny dzień pracy, prawa pracownicze, prawo do godnego dachu nad głową. Hasła, pod którymi obchodzimy 1 Maja, czyli „pracy i chleba, chleba i pokoju”, odnoszą się również do sprzeciwu wobec militaryzmu. Szczególnie dziś, gdy rosną wydatki zbrojeniowe, a jednocześnie cięte są wydatki na NFZ czy na pomoc dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









