Dasko wyjeżdżał, Eco przyjechał

Dasko wyjeżdżał, Eco przyjechał

Wspomnienia marcowego emigranta, Henryka Daski (kiedy wyjeżdżał z Polski, nosił nazwisko Daszkiewicz), są dziełem człowieka, który kiedy je pisał, wiedział już, że jest śmiertelnie chory, że ma niewiele czasu. Niemniej jednak nie czuje się tego podczas lektury. Autor, choć oszczędny w słowach, zaznajamia czytelnika ze swoją biografią w sposób umiejętny, logiczny, acz nieprzeładowany szczegółami. Oczywiście autobiograficzne wątki związane z Marcem 1968 r. zajmują najwięcej miejsca w tych wspomnieniach, ale nie brak też w nich pewnych ocen tamtych wydarzeń. Za niezwykle trafną trzeba na przykład uznać analizę postawy Gomułki w tamtym okresie. Dalsze koleje losu Daski to Kanada, ale nawet gdy opisuje swoje kanadyjsko-amerykańskie dzieje, zmaga się z Marcem 1968. Nie może się od niego oderwać, tak jak od polskości, przede wszystkim od niej. W niej wzrastał i nie chciał z niej zrezygnować, stąd jego działalność w kanadyjskiej Polsko-Żydowskiej Fundacji Kulturalnej. Ale przede wszystkim liczne prace krytycznoliterackie drukowane w polskich periodykach pozwalały mu nadal pozostawać na Wisłą. (Był też tłumaczem na polski „Kroków” Kosińskiego i „Listów do Amandy” Tyrmanda). Dasko swoją książką wrócił do Polski. Na stałe. Swoistym uzupełnieniem wspomnień Daski jest książeczka zawierająca dwa reportaże (pierwotnie drukowane we włoskim tygodniku „L’Espresso”) Umberta Eco –

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 11/2008, 2008

Kategorie: Książki