Są ludzie odważni. Niestraszne im nawet to straszne LGBT. Nie boją się, bo wiedzą, jak sobie z tą zarazą poradzić. Najodważniejsi skupili się w organie o. Rydzyka. Nareszcie wiemy, dlaczego „Nasz Dziennik” jako jedyny nie zdążył jeszcze napisać o pedofilii księży. Nie napisał, bo zbierał siły umysłowe na ważniejsze zadanie. Na wkładkę „Poradnik dla rodziców. Szkoła bez LGBT. Jak chronić dzieci przed propagandą”. Nie do końca to redakcyjne myślenie się udało. Bo całe cztery strony wkładki to „matryca demoralizacji”, czyli szczegółowy opis materiału WHO. Znamy go. I myślimy, że ta część będzie dla radiomaryjnych czytelników prawdziwym bestsellerem. I objawieniem. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









