Dlaczego Adam Glapiński jest uważany za jednego z najgorszych szefów banków centralnych w Europie?
Dlaczego Adam Glapiński jest uważany za jednego z najgorszych szefów banków centralnych w Europie? Prof. Stanisław Flejterski, ekonomista, Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu Szczególnej roli wiarygodnego i budzącego zaufanie banku centralnego dla stanu finansów i gospodarki nie sposób przecenić. Społeczną i konstytucyjną odpowiedzialność NBP, w tym Rady Polityki Pieniężnej z prezesem na czele, dobrze oddaje motto: „Dbamy o wartość polskiego pieniądza”. Kanonem jest niezależność banków centralnych od władzy politycznej. Oczywiście NBP nie jest samotną wyspą, dbając przede wszystkim o realizację celu inflacyjnego, powinien inteligentnie wspierać politykę gospodarczą rządu. Informacje dotyczące poziomu inflacji w ostatnich miesiącach są mocno niepokojące, podobnie jak pozycja prezesa NBP w najnowszym rankingu „Global Finance”. To tylko ranking, ale przy okazji ostrzeżenie. Polityka pieniężna jest trudnym rzemiosłem, ale i sztuką; wiele zależy od tego, czy decyzje podejmowane są na czas. Znam od lat wartościowe publikacje prof. Adama Glapińskiego z zakresu historii i metodologii ekonomii, tym bardziej więc jestem zaskoczony i zmartwiony jego niektórymi nazbyt publicystycznymi i politycznymi komentarzami jako prezesa NBP. Warto wyciągać wnioski z doświadczeń i zrobić wszystko, aby okiełznać hydrę inflacji – zjawisko o licznych negatywnych konsekwencjach. Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy Ponieważ nie dba o niezależność swojej instytucji ani o siłę polskiej waluty, tylko jest na usługach partii rządzącej. Prezes banku, który udaje, że nie ma inflacji, który ustala stopy procentowe na takim poziomie, żeby nie pokazywać rozmiarów zadłużenia państwa wygenerowanego przez PiS – dba o interesy rządu, a nie obywateli. Na szczęście w Radzie Polityki Pieniężnej zasiada trochę myślących osób, co wymusza na prezesie Glapińskim nieco inne decyzje i lepsze dopasowanie stóp procentowych do rzeczywistego poziomu inflacji, co leży zwłaszcza w interesie najbiedniejszych. Za kilka lat polityka prezesa NBP, przede wszystkim szybkie drukowanie pieniędzy, które nie mają pokrycia, wygeneruje bardzo poważny kryzys finansowy, dlatego uważam jego kadencję za najgorszą z tych, które znam. Jan J. Zygmuntowski, ekonomista, współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii Nie znam metodyki niedawno ogłoszonego rankingu prezesów banków centralnych, ale Glapińskiego zdecydowanie jest za co krytykować. Pierwsza sprawa – rolą NBP jest stabilizowanie oczekiwań, tymczasem wykonuje on dziwne, nagłe ruchy, niezrozumiałe w kontekście wcześniejszych komunikatów. Drugim poważnym zarzutem jest celowe zaniżanie wartości złotego – zwiększające zyski eksporterów, ale także koszty importu paliw czy transportu morskiego, co przekłada się na podwyżki cen większości produktów konsumpcyjnych. Trzecim zarzutem jest podnoszenie stóp procentowych, niemające sensu, gdyż polityka pieniężna nie ma wpływu na obecną inflację, jedynym efektem jest wzrost kosztów kredytów. Czwarty zarzut – nie widać żadnego zainteresowania Glapińskiego rolą banku centralnego w kontekście zmian klimatu, tymczasem już za cztery-pięć lat mogą one być najważniejszym czynnikiem kształtującym cenę złotego. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
