Dlaczego nie wywieszamy flag na 11 Listopada?

Dlaczego nie wywieszamy flag na 11 Listopada?

Dlaczego nie wywieszamy flag na 11 Listopada?

Grzegorz Chachuła,
twórca akcji „Wywieś flagę!”
Dziś możemy głośno mówić o naszym przywiązaniu do ojczyzny i barw narodowych, ale czy korzystamy z tego przywileju? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, wystarczy przejść się ulicami miast. Zaledwie gdzieniegdzie powiewa biało-czerwony sztandar. Nie wywieszamy flagi nawet podczas świąt państwowych, wstydzimy się, co powiedzą sąsiedzi, a w głowach społeczeństwa nadal zakorzeniona jest obniżona przez komunę wartość symboli narodowych. Dopiero w obliczu wielkiej tragedii, takiej jak śmierć papieża czy katastrofa smoleńska, mieliśmy odwagę zamanifestować swój patriotyzm. Coś jednak się zmienia. Ponad 50% obywateli deklaruje, że gdyby otrzymali flagę, wywieszaliby ją w dniach ważnych dla Polski. Niestety, nadal mało kto wie o nowelizacji ustawy dokonanej w 2004 r. i umożliwiającej swobodne wywieszanie polskiej flagi. Od tego czasu Polacy uczą się, że nie jest ona orężem walki ideologicznej czy narzędziem w rękach nacjonalistów.

Dr Krystyna Łybacka,
europosłanka SLD
To swoisty paradoks, że flagi znacznie chętniej wywieszano w PRL – z innych oczywiście powodów, po prostu tak należało. Masowo wywieszano je także na początku transformacji, po czym zwyczaj ten zaczął zanikać. Stało się tak mimo niezwykłego natężenia tematyki patriotycznej i uniesień na jej tle w debatach publicznych. Nie wiem, czym się kierują poszczególni ludzie, ale myślę, że część nie wywiesza flag właśnie z powodu inflacji pojęcia patriotyzm, które jest wyraźnie nadużywane. Nie wszyscy rozumieją, że współczesny patriotyzm oznacza przyzwoite obywatelstwo na co dzień i demonstrowanie, że jesteśmy Polakami, od święta.

Mateusz Mirys,
partia Razem
Od kilku lat Święto Niepodległości jest zawłaszczane przez środowiska faszyzującej skrajnej prawicy. 11 Listopada coraz mniej się kojarzy z symbolicznym uczczeniem momentu odzyskania niepodległości, a coraz bardziej z marszami nacjonalistów szerzącymi nienawiść. Nic dziwnego, że w tej atmosferze część Polek i Polaków dystansuje się od tego święta. Coraz popularniejsze są też alternatywne formy świętowania niepodległości. Dla lewicy bardziej istotną datą jest 7 listopada – rocznica utworzenia rządu Ignacego Daszyńskiego. Jako partia Razem organizujemy coroczne obchody w Lublinie, przypominając o ważnej, progresywnej spuściźnie tego rządu.

Jacek Grymuza,
czytelnik PRZEGLĄDU
Myślę, że jest akurat inaczej. Polacy wywieszają z okazji świąt, a obywatele USA na okrągło i najchętniej na całym globusie.

Bartłomiej Jasiński,
czytelnik PRZEGLĄDU
Bo coraz bardziej oznacza to identyfikowanie się ze środowiskiem, z którym nie chcę mieć nic wspólnego, a któremu się wydaje, że ma monopol na patriotyzm.

Wydanie: 2017, 46/2017

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy