Do trzech razy sztuka

Do trzech razy sztuka

Sukces? Jaki sukces? To dopiero początek drogi! – tonował entuzjazm trener Nawałka po awansie biało-czerwonych do finału Euro 2016 Piłkarska reprezentacja Polski, pokonując Irlandię 2:1, „postawiła kropkę nad i”. Mamy awans do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji. Jest z czego się cieszyć, bo Polacy zagrają w nich dopiero po raz trzeci. Naprawdę jest za co dziękować. Chociażby za historyczną pierwszą wygraną z Niemcami – aktualnymi mistrzami świata. Na taki sukces piłkarska Polska czekała od zawsze, a rok temu była to niewątpliwie agencyjna wiadomość dnia. Nastrój euforii dominujący tuż po ostatnim spotkaniu starał się tonować selekcjoner Adam Nawałka: „Sukces? Jaki sukces? To dopiero początek drogi!”. Z pewnością miał na uwadze dwa poprzednie udziały Polaków w europejskich finałach, zakończone mało chwalebnie po pierwszej rundzie. Tuż po meczu z Irlandią Polacy wystąpili w koszulkach z napisem „Vive La Pologne 2016” – niech pozostanie aktualny do przyszłorocznego finału! Tymczasem w alfabetycznym skrócie przypominamy, jak to w minionych eliminacjach było. Rzecz bowiem nie w chronologii wydarzeń, lecz w zapisaniu tego, co naszym zdaniem godne zapamiętania. A wszystko zaczęło się 7 września 2014 r. od wygranej na wyjeździe z Gibraltarem 7:0… B BŁASZCZYKOWSKI Jakub: Jeden z naszych najpopularniejszych piłkarzy ostatnich

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 43/2015

Kategorie: Sport