Czy za dodatkowe 7-10 zł miesięcznie chorzy mogą być leczeni w luksusie?
PRO Małgorzata Stryjska, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Zdrowia (PiS) O takim rozwiązaniu mówiłam w kampanii wyborczej, choć nie wymieniałam kwoty, jaką mógłby płacić pacjent. Pomysł, by dać szansę lepszego leczenia w szpitalach publicznych, czegoś, co pacjent otrzymywałby ponad przysługujący wszystkim standard, spotkał się z przychylnym przyjęciem na spotkaniach. Nie chodzi tu o żądanie kolejnych pieniędzy, ale o legalną ofertę poprawy warunków leczenia za dodatkową opłatę. Najpierw jednak trzeba określić tzw. koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych przysługujących każdemu w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. KONTRA Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej, lekarz, b. wiceminister zdrowia (SLD) Traktuję to jako kolejne hasło rzucone przez Ministerstwo Zdrowia, za którym nic nie idzie. Podobnie jak było z pomysłem wprowadzenia kas fiskalnych, 400 aptek, sieci szpitali czy koszyka gwarantowanych usług medycznych, także dopłatę za luksus trzeba dokładnie przedyskutować. Zapytajmy, w ilu szpitalach publicznych są takie pojedyncze sale dla pacjentów i czy będzie się w nich umieszczać osoby z uwagi na dopłatę, czy np. ciężkie przypadki wymagające szczególnych warunków. Dlatego mam wątpliwości, czy dodatkowe 7-10 zł wpłynie na poprawę warunków pobytu w szpitalu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
