Afrykański lud słynie z wiedzy astronomicznej Tylko hogon – duchowy przewodnik mający w wiosce pieczę nad kultem bóstw i przodków, może doprowadzić turystów do miejsca inicjacji chłopców, którego nie mogą odwiedzać kobiety i dzieci, a obcy bez jego nadzoru. Turystkom nie zakazuje się wstępu, bo białe, nieobrzezane kobiety traktowane są jako trzecia płeć. Hogonem może zostać każdy mężczyzna, ale musi mieć dobrą pamięć, bo skomplikowana wiedza o kosmologii, wierzeniach i tradycji jest przekazywana ustnie. I tyle intelektu, by mógł opanować tę wiedzę z pomocą rozbudowanego systemu protopisma, składającego się z 12.612 znaków ideograficznych. Wychodzimy z wioski Songo i dochodzimy do nawisu skalnego, ze ścianą pokrytą znakami i kolorowymi malunkami. Częsty jest rysunek węża, ponieważ obrazuje sytuację, gdy zamiast odkopać szczątki Lebe – praojca Dogonów, odkopano węża i odtąd wąż symbolizuje przodków. Można odróżnić oznaczenie Nyma – siły wewnętrznej człowieka, która jest jego trzecim elementem obok ciała i duszy, a której pozbawiony umiera. Hogon wyjaśnia istotę inicjacji, bez której człowiek nie uzyskuje jednoznacznej płci i nie może prawidłowo funkcjonować w społeczności. Dogoni, lud afrykański zamieszkujący Mali na południe od rzeki Niger, uważają, że człowiek rodzi się z podwójną duszą – żeńską i męską. U chłopca pozostałością po matce jest napletek, u dziewczynki pozostałością po ojcu łechtaczka. Współistnienie cech dwóch płci jest do pewnego czasu korzystne dla rozwoju fizycznego i psychicznego dziecka, ale gdy ma ono stać się pełnoprawnym członkiem społeczności, pozostałości te należy usunąć. Zapotrzebowanie istoty ludzkiej na drugą płeć ma odtąd zaspokoić pożycie małżeńskie. Inicjacja chłopców odbywa się w tym miejscu co sześć lat, a to przywodzi na myśl powiązanie z cyklem zaburzeń krążenia Syriusza B wokół Syriusza A. Dogoni znani są z rozbudowanej wiedzy astronomicznej. Syriusza A nazywają Sigu Tolo, Syriusza B – Po Tolo. Syriusza A, najbliższą nam i najjaśniejszą gwiazdę, mogli dostrzec gołym okiem, ale skąd wiedzieli o Syriuszu B odkrytym dopiero w 1862 r. i widocznym tylko przez teleskop? Dlaczego dla jego nazwania użyli nazwy ziarna prosa, po, najmniejszego, jakie znali? Czy mogli wiedzieć, że Syriusz B jest naprawdę dużo mniejszy od A? Sceptycy twierdzą, że wiedzę tę uzyskali od francuskich etnologów, którzy badali te tereny w latach 40. XX w. Ale skąd w takim razie ich twierdzenie, że jest jeszcze Syriusz C – Nyan Tolo, czyli Słońce Kobiet? Tej gwiazdy do tej pory nie odkryto, choć od 70 lat przypuszcza się, że istnieje i co sześć lat jest przyczyną zaburzeń w ruchu Syriusza A i B. Uroczystość inicjacji jest zakończeniem okresu odosobnienia, w czasie którego młodzież zapoznawana jest ze zwyczajami, genealogią i wierzeniami, uczy się zasad rolnictwa i pasterstwa. Na tę okazję maluje się maski satimbe, symbolizujące duchy opiekuńcze obrzezanych. Kilka tygodni później, gdy skończą się dolegliwości związane z inicjacją, organizuje się bieg. Chłopak, który przybiegnie pierwszy, dostanie spichlerz pełen prosa, drugiemu rodzice mogą wybrać na żonę najlepszą partię we wsi, trzeci dostaje w nagrodę krowę. Plan klasycznej wioski Dogonów jest odwzorowaniem istoty ludzkiej. W głowie, zazwyczaj skierowanej ku północy, znajduje się kuźnia i toguna. Pośrodku domy poszczególnych rodzin. Domy kobiet symbolizują ręce, a miejsca kultowe – stopy. Płeć symbolizują kamienie do tłoczenia oleju i ołtarz w formie glinianego kopczyka. Na nim składa się ofiary z roślin i żywych stworzeń, których krwią polewa się pola uprawne. Toguna – wiata oparta na rzeźbionych kolumnach, które same w sobie potrafią być dziełami sztuki – to miejsce spotkań i narad męskiej części społeczności. Dochodzimy do wioski Tureli, gdzie mamy oglądać popis tańca. Nie trafiliśmy na żadną obrzędową uroczystość, w tańcu nie będą więc brały udziału święte maski, tylko ich duplikaty, pozbawione wewnętrznej mocy. Maski obdarzone wewnętrzną mocą są chowane przed obcymi, a nawet przed kobietami plemienia. Wynika to z obawy przed utratą ich mocy, co prowadziłoby do utraty mocy człowieka, któremu maska jest przypisana decyzją hogona. Ta kwestia jest tak ważna, że maska użyta w obrzędzie pogrzebowym także często zostaje pogrzebana, zazwyczaj w trudno dostępnej jaskini i tam przechowywana do najbliższej uroczystości sigi, aby siła przypisana zmarłemu nie pozostawała nieobłaskawiona. Uroczystości sigi odbywają się
Tagi:
Andrzej Kotnowski









