Dorn nie lubi marszałków

Dorn nie lubi marszałków

Prawo i Sprawiedliwość nie gapa i myśli już o przyszłorocznych wyborach samorządowych. Nic dziwnego, to nie na Wiejskiej, ale w terenie rozdzielane są środki unijne, a do wzięcia jest wiele intratnych posad. Liderzy PiS za wszelką cenę chcą przeforsować przesunięcie terminu wyborów z jesieni na czerwiec. Im wcześniej, tym lepiej, bo PiS wie, że w końcu Polacy pójdą po rozum do głowy. I drugi raz błędu przy urnie nie popełnią. Nasz wierny czytelnik, Ludwik Dorn, ma już plan awaryjny – zlikwidować powiaty, ograniczyć wolność samorządów, odebrać kompetencje marszałkom wojewódzkim i oddać wojewodom. Sprytnie Dorn kombinuje – bo wojewodów desygnuje premier. Czyli swojak. Wiwat IV RP! Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 45/2005

Kategorie: Przebłyski